Były premier i były lider konserwatywnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej opuszczając siedzibę prokuratury nie ukrywał zdenerwowania. Występując w roli świadka zarzucił prokuratorom, że zajmują się politycznymi manipulacjami oskarżając niewinnych ludzi. Podkreślił też, że nie zamierza rezygnować z mandatu posła aby ułatwić pracę prokuratorom.
Według adwokatów uczestniczących w przesłuchaniu Neczas dwukrotnie obraził prokuratorów za co został upomniany. Bronił też swojej kochanki, która była szefową jego kancelarii i zlecała dwóm kolejnym dowódcom wojskowych służb specjalnych śledzenie jego małżonki. Neczas jest chroniony immunitetem poselskim.
W przyszłym tygodniu komisja mandatowa parlamentu rozpatrzy wniosek prokuratury o pozbawienie go immunitetu.