Pikieta, która odbędzie się w czwartek jest echem protestu przeciwko wykładowi Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Działacze NOP i kibice Śląska zakłócili jego przebieg, co spowodowało burzę w mediach. Zachowanie protestujących potępili rektorzy wrocławskich uczelni. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz powiedział po wszystkim, że "nie będzie tolerował nacjonalistycznej hołoty".
Prawicowe stowarzyszenie Solidarni 2010 sygnuje demonstrację hasłem "Dość promowania stalinowskich zbrodniarzy we Wrocławiu", ale "Gazeta Wyborcza", której redakcja znalazła się na trasie marszu, przekonuje, że jest to "marsz w obronie faszystów". Na razie nie wiadomo czy przedstawiciele NOP wezmą udział w demonstracji.