Breivik twierdzi, że od sierpnia ubiegłego roku wstrzymano wysyłkę jego ponad 450 listów, w tym trzech dużych artykułów. Terrorysta wyraża obawy, że nie będzie mógł wysłać do wydawnictwa kończonej już przez siebie książki, w której chce wyjaśnić motywy swego postępowania oraz swoje poglądy.
Z informacji zamieszczonych w najnowszym numerze „Morgenbladet” wynika, że duża część zatrzymanej korespondencji Breivika to manifesty polityczne wysyłane nawet w 150 egzemplarzach.
W więzieniu Ila, w którym terrorysta odbywa karę stale kilka osób zajmuje się kontrolowaniem jego korespondencji, co będzie kosztować podatników norweskich równowartość 130 tysięcy ero rocznie.