"To papież, na którego możemy liczyć" - tak Franciszka określa południowoamerykańska prasa dzień po uroczystym rozpoczęciu jego pontyfikatu.

Tamtejsi komentatorzy zapewniają, że na czele Kościoła stanął wielki człowiek, którego największą siłą jest pokora.

Najwięcej uwagi poświęcają rozpoczętemu pontyfikatowi dzienniki argentyńskie. Komentator "La Nacion" zapewnia, że Franciszek jest reprezentantem Kościoła, jakiego potrzebował świat. „To papież unikający przepychu i szukający konaktu z wiernymi, bliski cierpiących i potrzebujących. Nawołujący do możnych tego świata, by dzielili się tym, co mają” - wylicza komentator "La Nacion".

"Homilia Ojca Świętego była bardziej ziemska niż niebiańska. Bo taka jest potrzeba czasów, w których żyjemy." - czytamy w "El Comercio", dzienniku Ekwadoru. Autor artykułu podkreśla, że aby dotrzeć do człowieka, najpierw trzeba zauważyć jego ból. I papież to czyni.

Komentator "La Tribuna", dziennika z Hondurasu, zapewnia, że pokora jest siłą papieża. „Wierzę, że tę opinię powtórzę za rok, za dwa. Początek pontyfikatu jest godny pochwały. Papież z biednej Ameryki Południowej jest szansą dla całego świata” - zapewnia dziennikarz "La Tribuny".