Przewodniczący Parlamentu Europejskiego krytykuje węgierski parlament. Martin Schultz uważa, że poprawki do węgierskiej konstytucji, które przegłosowali dziś węgierscy parlamentarzyści, są zagrożeniem dla standardów demokratycznych.

Lider europejskiej socjaldemokratów wydał oświadczenie, w którym skrytykował decyzję węgierskiego parlamentu. Napisał między innymi, że jest rozczarowany wynikiem głosowania i dodał, że oczekuje szczegółowej analizy zmian w węgierskiej konstytucji, które ma opracować Rada Europy i Komisja Europejska. Schultz ma wątpliwości, czy zapisy przeforsowane przez Fidesz są zgodne z prawem europejskim.

Węgierski parlament, w którym dominującą większość ma rządzący Fidesz premiera Viktora Orbana, przyjął poprawki do konstytucji, które między innymi znacznie ograniczają możliwości agitacji w mediach podczas kampanii wyborczych, zabraniając publikacji ogłoszeń wyborczych w mediach komercyjnych. Nowe prawo zobowiązuje również młodych Węgrów, którzy kończyli bezpłatne studia, do podjęcia pierwszej pracy w kraju.

Zmiany w konstytucji pozwalają również na karanie grzywną lub więzieniem bezdomnych, którzy śpią na ulicach. Konstytucja definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Preambuła zaczyna się słowami: „Panie błogosław Węgrów”, co nawiązuje do historycznej preambuły z okresu Austro-Węgier.

Większość rozwiązań, które Fidesz umieścił w konstytucji, wcześniej zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Do konstytucji wprowadzono też zapis ograniczający orzeczenia Trybunału do kwestii proceduralnych.

Przeciwko zmianom w węgierskiej konstytucji protestują przedstawiciele partii lewicowych. Na forum międzynarodowym rząd Orbana skrytykowały Unia Europejska, Rada Europy i Stany Zjednoczone. W odpowiedzi premier Węgier stwierdził, że jest to wtrącanie się w wewnętrzne sprawy jego kraju.