Syryjskie lotnictwo zbombardowało miasto ar-Rakka na północy kraju. Wczoraj od sił rządowych przejęli je rebelianci. Bomby spadają na centrum miasta. Według świadków, było ich co najmniej 60. Są ofiary śmiertelne i ranni. Miejscowe szpitale apelują o oddawanie krwi dla chorych.

Wczoraj siły antyrządowe odbiły miasto i zburzyły pomnik ojca obecnego prezydenta, Hafiza al-Asada w ar-Rakce. Dokumentację wideo tego ostatniego wydarzenia przedstawiciele opozycji zamieścili w Internecie. W ręce rebeliantów trafiło niemal całe miasto, z wyjątkiem siedziby wywiadu. Setki członków sił rządowych uciekło na wschód, w kierunku Iraku, oraz do Aleppo - na zachód. Dziś opozycja poinformowała o ujęciu gubernatora prowincji ar-Rakka.

Nie wiadomo, ile dokładnie osób mieszka w ar-Rakce. Przed rozpoczęciem wojny domowej w Syrii, mieszkańców było niemal ćwierć miliona. Jednak od tego czasu z Syrii uciekło 800 tysięcy osób.