Stefan Niesiołowski w wywiadzie dla RMF FM zadeklarował, że gdyby on był premierem, "nic by nie zmieniał", a na pewno nie odwoływałby ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. I zaznaczył, że medialne wskazywanie kolejnych ministrów to "medialna nagonka na PO".

Według Stefana Niesiołowskiego Bartosza Arłukowicz jest bardzo dobrym ministrem, a sytuacja w służbie zdrowia jest o wiele lepsza nić pięć lat temu. Poseł pytał Konrada Piaseckiego: "Czy byłby pan w stanie wskazać ministra lepszego od ministra Arłukowicza? Widocznie jest coś w tym, że nie jest to takie proste. Gdyby to tylko zależało od ministra Arłukowicza, to służba zdrowia byłaby bardzo dobra".

Pojawiające się w psie nazwiska kolejnych ministrów do dymisji Niesiołowski określił z kolei jako "polskie piekło. Jakaś nagonka, zupełnie nieprzytomna. Na rząd, na PO, także na ministra Arłukowicza. Nie rozumiem tego".

"Niewiedza, ignorancja przede wszystkim. Medialna nagonka. Reakcja zupełnie nieprzytomna. Nagonka na PO. Arłukowicz jest jednym z najlepszych ministrów. Nie ma żadnego powodu, żeby go odwoływać" - zaznaczył w RMF FM Niesiołowski.

W zeszłym tygodniu Donald Tusk zapowiedział, że zmiany w składzie gabinetu ogłosi w najbliższą środę, po posiedzeniu Rady Ministrów. Jak mówił, wtedy poznamy następcę Tomasza Arabskiego na stanowisku szefa kancelarii premiera. Arabski ma zostać ambasadorem RP w Hiszpanii.

Szef rządu dodał, że będą też inne zmiany, także dotyczące innych ministrów. Nie ujawnił jednak żadnych szczegółów personalnych.