Ponad 4 tysiące mieszkańców Podkarpacia nie ma prądu. Najgorsza sytuacja jest w Horyńcu, Narolu i Lubaczowie. Służby pracują od rana. Dzięki temu naprawiono połowę uszkodzeń - powiedziała Radiu Rzeszów Anna Szuper z Polskiej Grupy Energetycznej w Zamościu.

Jak dodała, ekipy bardzo szybko zareagowały na sygnały o awarii. Trudno jednak powiedzieć ilu odbiorców będzie bez prądu jeszcze tej nocy - zaznaczyła Anna Szuper.

Powodem braku prądu jest mokry śnieg, który zalega na drzewach, a te łamią się na linie energetyczne. Poważne kłopoty z energią na Podkarpaciu zaczęły się przed ponad tygodniem. Wtedy prądu nie miało prawie 60 tysięcy odbiorców. Tamte awarie usunięto - dziś rano pojawiły się nowe.