SLD złożył w środę wnioski: o delegalizację stowarzyszenia Młodzież Wszechpolska oraz o wyjaśnienie formalnego działania ONR - poinformował sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski. O "lustrację środowisk faszyzujących" SLD zwrócił się też do premiera.

Do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz SLD skierował wniosek o "wszczęcie procedury kontrolnej oraz skierowanie do sądu wniosku o rozwiązanie stowarzyszenia Młodzież Wszechpolska".

Jak mówił Gawkowski na środowej konferencji prasowej w Sejmie, powodem delegalizacji MW powinno być naruszenie art. 13 konstytucji, który dotyczy propagowania nienawiści na tle rasowym i ideologii nazistowskiej.

W swoim wniosku SLD - powołując się na relacje medialne - podaje np., że w 2006 roku na obozie szkoleniowym MW w Wisłoku Wielkim śpiewano piosenki mówiące o zachowaniu czystości białej rasy i wytępieniu Żydów, a także miano krzyczeć: "Sieg Heil! Rozprawimy się z parchami, Sieg Heil! Narodowy radykalizm, Sieg Heil! Jedna rasa, biała rasa".

Jak podkreślono we wniosku, MW będąc "stowarzyszeniem rejestrowym nie posiada wyłonionych władz", co stanowi brak wykonania obowiązków ustawowych.

Z kolei w sprawie ONR Sojusz złożył wniosek do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. We wniosku tym zwrócono się do prokuratora generalnego o zlecenie organom państwa o uprawnieniach policyjnych "lustracji środowisk faszyzujących, nacjonalistycznych o utajnionych strukturach i przynależności mieniących się spadkobiercami Obozu Narodowo Radykalnego - organizacji zdelegalizowanej decyzją Władz II Rzeczypospolitej Polski w lipcu 1934 roku".

SLD wnosi też w tym piśmie o "podjęcie czynności sprawdzających przez jednostki powszechne prokuratury, czy zachowania oraz wygłaszane treści przez uczestników tzw. +marszu niepodległości 2012+ (...) nie wyczerpują znamion przestępstwa polegającego na propagowaniu symboli faszystowskich oraz nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych".

Wniosek o zlecenie "lustracji środowisk faszyzujących, nacjonalistycznych o utajnionych strukturach i przynależności mieniących się spadkobiercami ONR" SLD złożył też do premiera Donalda Tuska.

"Zgromadzony przez nas materiał jest w sposób jawny i czytelny dowodem na łamanie zasad demokratycznego państwa prawnego. Przyzwalanie na działalność takich nacjonalistycznych, szerzących faszyzm organizacji jest najlepszym przykładem, że możemy mieć w Polsce (...) hodowanie takich osób, jak Brunon K. czy inny polski Breivik. Nie ma na to w Polsce zgody" - podkreślił na konferencji prasowej Gawkowski.

Zaznaczył, że w kolejnych dniach i tygodniach SLD będzie składać kolejne wnioski dotyczące organizacji, które - zdaniem Sojuszu - wspierają faszyzm, a także szerzą nienawiść narodową, antysemityzm czy są ksenofobiczne na tle europejskim.

Środowiska MW i ONR były wśród organizatorów Marszu Niepodległości, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy. Na początku marszu doszło do burd - w stronę policji poleciały race, petardy, kamienie, kostki brukowe, kosze na śmieci i butelki; policja była zmuszona do użycia broni gładkolufowej i miotaczy gazu pieprzowego. Później demonstracja była spokojna. Na komisariaty trafiło 176 osób, rannych zostało 22 funkcjonariuszy.

Szef Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki zapowiedział w niedzielę złożenie wniosku o delegalizację SLD. Zarówno SLD, jak i Ruch Palikota "są groźne dla życia narodowego i państwowego" - przekonywał.