Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku nie przyjęła w poczet studentów osoby, która zdała egzamin wstępny, ale odmówiła ślubowania wierności m.in. ideałom humanizmu i demokracji - informuje "Rzeczpospolita".

Grzegorz Gilewicz mówi, że jest zwolennikiem monarchii konstytucyjnej i podpisanie takiego dokumentu naruszałoby jego prawo do wolności sumienia.

Powołując się na konstytucję, prosił władze ASP, by mógł ślubować z pominięciem wątpliwego zapisu. Ale uczenia się na to nie zgodziła.

Jak ocenia Mirosław Wróblewski z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, sprawa nie ma precedensu. "Będę ją wnikliwie analizował, bo dochodzi tutaj do konfliktu wartości" - podkreśla. Dodaje, że jeśli złożenie ślubowania wiąże się z działaniami ograniczającymi prawo do nauki, to trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy nie narusza to konstytucji.

Według Doroty Pudzianowskiej z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, stanowisko ASP jest zbyt rygorystyczne. "Uczelnia powinna była podejść do tej kwestii bardziej elastycznie. Albo wyjaśnić studentowi, jak władze ASP rozumieją wierność ideom humanizmu i demokracji, albo zrobić wyjątek i nie nalegać, by tę część ślubowania składał" - ocenia.