Do pracy w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym potrzebne jest ponad 500 osób personelu medycznego. Od poniedziałku gotowość do pracy zgłosiło 160 osób - poinformował w środę szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

Na konferencji prasowej szef KPRM poinformował o stanie budowy szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Dworczyk mówił, że szpital jest budowany w trzech etapach. Pierwszy etap, który będzie zakończony najszybciej, obejmuje 300 łóżek do leczenia tlenowego dla chorych na Covid-19, z czego 50 łóżek przeznaczonych do intensywnej terapii. "Drugi etap - 500 łóżek, który też w miarę szybko powinniśmy zakończyć" - dodał Dworczyk.

Jeżeli sytuacja epidemiczna w kraju będzie się pogarszała, a przyrost zachorowań wciąż będzie tak dynamiczny, wtedy - w trzecim etapie - szpital będzie mógł zostać rozszerzony do 1000 łóżek, z czego 100 do intensywnej terapii.

Dworczyk poinformował, że załatwione są wszystkie sprawy formalno-prawne związane z organizowaniem szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym w Warszawie. Przekazał, że dostosowywane do potrzeb chorych i personelu są sanitariaty, budowane są śluzy, które będą oddzielały strefy czyste od zakażonych, zwożony jest też sprzęt z Agencji Rezerw Materiałowych oraz przygotowywane instalacje elektryczne oraz najważniejsza - jak mówił - i skomplikowana dosyć instalacja tlenowa.

Bardzo dużym wyzwaniem - podkreślił - jest kwestia personelu medycznego. "Łącznie na te pierwszych 500 łóżek będziemy potrzebowali (...) ponad 500 osób personelu medycznego. Czyli przede wszystkim lekarze, ale również pielęgniarki i ratownicy medyczni - ponad 170 osób. 340 opiekunów medycznych i sanitarnych oraz 85 ratowników po kursie pierwszej pomocy" - powiedział szef KPRM.

Jak poinformował, od poniedziałku - kiedy ogłoszono projekt budowy szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym w Warszawie - zgłosiło się już 160 osób personelu medycznego chętnych do pracy w tym szpitalu. Są to lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni i sanitariusze - wyjaśnił szef KPRM.

Przekazał również, że w środę zostanie uruchomiona specjalna infolinia dla personelu medycznego, który chciałby podjąć pracę w szpitalu na Stadionie Narodowym. Wszelkie informacje można uzyskać pod numerem telefonu: 22 295 95 00.

Ponadto została uruchomiana strona internetowa szpitalnarodowy.pl, na której osoby zainteresowane pracą lub wolontariatem w tym szpitalu mogą wypełniać wnioski i "zgłaszać się do wsparcia tego projektu".

Dworczyk podkreślił, że zgłoszenia takich osób świadczą o "dużym zrozumieniu i solidarności". "Te wszystkie wystąpienia czy deklaracje, gotowość do podjęcia pracy czy służby - bo część to są osoby, które są funkcjonariuszami straży pożarnej, policji, członkowie organizacji proobronnych czy WOT - to świadczy o wielkiej empatii i gotowości polskiego społeczeństwa do solidarności w tych trudnych momentach. O to apelujemy" - powiedział szef KPRM.

Poinformował, że szpital jest budowany w pomieszczeniach na koronie Stadionu Narodowego - są to duże pomieszczenia, w których personel medyczny będzie miał dostęp do dużej liczby pacjentów.

Dr n. med. Artur Zaczyński, zastępca dyrektora ds. medycznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, podkreślił z kolei, że w szpitalu tymczasowym budowane są wielofunkcyjne sale zabiegowe, w których będzie można zaopatrywać bezpośrednio stany nagłego zagrożenia życia.

"Jeżeli przyjdzie taki czas - a mam nadzieje, że on nigdy nie nastąpi - że szpitale przestaną funkcjonować normalnie i wszystkie łóżka intensywnej terapii w szpitalach będą wypełniane, szpital (tymczasowy) jest w stanie się przekonwertować. Zabezpieczamy też możliwości logistyczne zabezpieczenia pacjentów w stanie lżejszym i uruchamiania innych miejsc intensywnej terapii" - powiedział Zaczyński.

Odnosząc się do kosztów utworzenia szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym Dworczyk powiedział, że informacja na temat wykorzystanych środków na szpitale tymczasowe zostanie podana w "terminie późniejszym".

"To będzie kilkanaście milionów złotych, tutaj są prowadzone dość poważne prace, na przykład budowlane, bo trzeba np. wydzielić części na stadionie, żeby były czyste od tych zakażonych, wydzielone w sposób trwały. W związku z tym, to nie są jakieś rozwiązania namiotowe, budowane są trwałe śluzy pomiędzy tymi częściami, jest też dużo drogich prac z kładzeniem infrastruktury czy to doprowadzającej tlen czy elektryczność w te wszystkie miejsca, gdzie musi ona być rozprowadzona" - zaznaczył szef KPRM.