Rząd Kanady po raz pierwszy wyraził zgodę na terapię psylocybiną, psychoaktywną substancją obecną w grzybach psylocybinowych, dla czworga Kanadyjczyjów w terminalnej fazie raka.

Psylocybina nie jest legalnie dostępna w Kanadzie od 1974 r., ale ustawa o lekach przewiduje, że w wyjątkowych sytuacjach minister zdrowia może zawiesić przepisy w odniesieniu do „osoby lub grupy osób” w kwestii dostępu do substancji kontrolowanych. Właśnie z tego wyjątku skorzystali pacjenci. O zgodzie minister zdrowia Patty Hajdu poinformowano w tym tygodniu.

Pacjenci złożyli swoje wnioski ponad trzy miesiące temu. Chodzi o osoby, dla których jedyna dostępna terapia ze względu na zaawansowanie nowotworu, to opieka paliatywna, pomimo której jednak pacjenci doświadczają problemów psychicznych i lęków. Jak wyjaśniał portal Huffingtonpost.ca, pacjenci będą mogli hodować grzyby w domu, zaś ich stosowanie będzie się odbywać w towarzystwie terapeuty, który pomoże w przejściu przez to doświadczenie.

Komunikat TheraPsil, grupy lekarzy, pacjentów i prawników, która zajmuje się prawami Kanadyjczyków do terapii substancjami psychoaktywnymi, cytował pacjentkę opisującą swoją reakcję na decyzję minister zdrowia. Laurie Brooks powiedziała, że uznanie przez rząd jej bólu i strachu ma dla niej olbrzymie znaczenie; wyraziła nadzieję, że „to tylko początek i że wkrótce wszyscy Kanadyjczycy uzyskają dostęp do psylocybiny w celach terapeutycznych, jako pomocy w bólu, bez konieczności oczekiwania miesiącami na zgodę rządu”.

Badanie opinii publicznej, przeprowadzone dla TheraPsil przez firmę Pollara Strategic Insights, opublikowane w czerwcu br., wykazało, że 64 proc. Kanadyjczyków w większym lub mniejszym stopniu akceptuje legalizację użycia grzybów psylocybinowych w celach medycznych przez osoby, które są w terminalnej fazie choroby. Akceptacja zwiększyła się do 78 proc., gdy respondentom przedstawiono wyniki badań klinicznych nad leczeniem pacjentów z depresją i terminalnie chorych. TheraPsil nie działa na rzecz swobodnego dostępu do psylocybiny, ani nie ułatwia znalezienia dostawców.

Portal Huffingtonpost.ca przypomniał, że kanadyjskie ministerstwo zdrowia zezwoliło na kliniczne badania nad zastosowaniem psylocybiny dla pacjentów z depresją, natomiast nie dopuściło jeszcze na rynek żadnego produktu.

Miesiąc temu Kanadyjskie Stowarzyszenie Szefów Policji zaapelowało do rządu o dekryminalizację posiadania nielegalnych narkotyków do osobistego użytku. Stowarzyszenie uważa, że to najlepszy sposób walki z uzależnieniami i przestępstwami. Zamiast ścigania osób uzależnionych, policjanci proponują lepszy dostęp do terapii, leczenia i pomocy społecznej. Uważają, że policja powinna zajmować się ściganiem przemytników i nielegalnej produkcji.

„Dowiedziono, że aresztowanie tylko za posiadanie nielegalnych narkotyków jest nieskuteczne. Badania w innych krajach, które odważnie wybrały podejście do używania nielegalnych narkotyków raczej od strony opieki zdrowotnej niż policyjnej, wskazują na pozytywne rezultaty” - argumentowali policjanci, cytowani przez agencję The Canadian Press.

W Kanadzie od października 2018 r. legalna jest uprawa i sprzedaż marihuany, także uprawa na własne potrzeby. W zależności od prowincji i terytorium, wiek uprawniający do zakupu wynosi 18 lub 19 lat, legalność produktu jest dokumentowana znakiem opłaconej akcyzy; również prowincje określają, kto może być producentem i sprzedawcą, a także, w jakiej formie – w sklepach, w internecie - może odbywać się sprzedaż. Pełnoletni Kanadyjczyk może mieć przy sobie do 30 gram marihuany i może uprawiać do 4 roślin w domu, chyba że mieszka w prowincji formalnie ustalającej wielkość dozwolonej uprawy na zero roślin.