Prezydent Kirgistanu Soronbaj Dżinbekow nie wziął w środę udziału w defiladzie wojskowej na Placu Czerwonym, ponieważ po przybyciu do Moskwy u dwóch osób z jego delegacji wykryto koronawirusa - podała niezależna "Nowaja Gazieta".

Infekcję wykryto u urzędnika kancelarii prezydenta i u funkcjonariusza ochrony - informuje dziennik, powołując się na służby prasowe kirgiskiego przywódcy.

Z transmisji defilady wynika, że Dżinbekow przyjechał rano na Plac Czerwony, ale potem kamery przestały go pokazywać i nie widać go było na trybunach.

Jednocześnie - według administracji prezydenta Rosji Władimira Putina - Dżinbekow brał udział w spotkaniu z rosyjskim przywódcą, które odbyło się jeszcze przed defiladą.

Do Moskwy prezydent Kirgistanu przybył w związku z obchodami 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Miały się one odbyć 9 maja, ale z powodu pandemii koronawirusa przełożono je na 24 czerwca. Do Rosji, prócz Dżinbekowa, przyjechali na defiladę przywódcy niektórych innych państw poradzieckich.

Liczba osób zakażonych koronawirusem przekroczyła w Rosji w środę 600 tysięcy. Jest to liczba osób, które zaraziły się od początku pandemii. Ponad 368 tys. z nich już wyleczono, ale zmarło ponad 8,5 tys. chorych.