Kilkadziesiąt kolejnych respiratorów czeka na odprawie celnej, następna partia trafi jeszcze w czerwcu – zapewnił w środę rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Rzecznik podkreślił, że respiratory, które do dotarły Polski (50 sztuk z 1 200 zamówionych – PAP), są wysokiej klasy. Zostaną one zarejestrowane w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, i w miarę potrzeb będą rozdysponowywane szpitalom.

„Kolejne dostawy – jedna jest już w odprawie celnej – mają być jeszcze w tym miesiącu” – dodał. Przypomniał, że za niezrealizowaną dostawę w kwietniu resort otrzymał już zwrot pieniędzy, a teraz czeka na pieniądze za majową dostawę, od której odstąpił.

W kontekście doniesień medialnych dotyczących realizacji zakupu respiratorów od spółki E&K oraz że część zrealizowanej dostawy trafiła do Polski z Pakistanu rzecznik zauważył, że jest to sprzęt niemieckiej firmy Draeger, na który resort posiada pełną dokumentację.

Jak zaznaczył, sprzęt nie zawsze kupowany jest bezpośrednio od producenta. „Czasem ten sprzęt jest przekazywany innej firmie, która go odsprzedaje jeszcze innej. To nie znaczy, że ten sprzęt traci gwarancję, dokumenty znikają. Nikt nikomu w tym pośrednictwie niczego nie zarzucił” – wyjaśnił.

„Dla nas najważniejsze jest to, że te respiratory są” – dodał i powiedział, że resort zdrowia jest w stałym kontakcie z dostawcą, czyli z firmą E&K.