Otwarcie granic mogłoby nastąpić 15 czerwca - ocenił w czwartek wiceszef Ministerstwa Aktywów Państwowych Artur Soboń. Dodał, że byłoby korzystne dla takich spółek, jak Polska Grupa Lotnicza czy LOT. Zastrzegł, że ostateczna decyzja należy do premiera Mateusza Morawieckiego.

Wiceszef MAP pytany na antenie Programu I Polskiego Radia, kiedy nastąpi otwarcie granic podkreślił, że jest to pytanie do premiera Morawieckiego "po ocenie tych zagrożeń, jakie mogą z tego wynikać".

Soboń ocenił, że mogłoby to być 15 czerwca. "Pewnie byłoby dobrze, gdyby tak było, także dla naszych spółek - mówię tu przede wszystkim o Polskiej Grupie Lotniczej i spółce LOT, która dzięki temu mogłyby (...) odżyć" - powiedział.

Przyznał, że bez prowadzenia operacji lotniczych biznes lotniczy jest dzisiaj "w dużo trudniejszej sytuacji, diametralnie różnej" niż przed pandemią". "Przed koronawirusem mieliśmy sytuację, w której chcieliśmy dokonywać zakupów innych linii lotniczych" - przypominał.

Wiceminister podkreślił, że z powodu epidemii szok gospodarczy i zatrzymanie m.in. operacji lotniczych spowodowało, że trzeba odbudować siatkę połączeń i zaufanie pasażerów do korzystania z połączeń lotniczych - "stworzyć odpowiednie procedury i w samych liniach lotniczych i na lotniskach".

Zaznaczył, że przed koronawirusem LOT był w dobrej sytuacji. "Dzisiaj, tak jak każda inna linia lotnicza, jest w sytuacji dużo trudniejszej" - wskazał.

Pytany o poziom rządowej pomocy finansowej dla LOT-u odpowiedział, że "jeśli będzie potrzeba, taka pomoc zostanie uruchomiona". "Rozmawiamy o tym ze wszystkim spółkami Skarbu Państwa, które takiej pomocy wymagają" - zaznaczył.

"Myślę, że od 1 czerwca możemy już ruszyć z pomocą dla dużych firm w ramach Tarczy Finansowej" - powiedział. Przypomniał, że w ramach Tarczy Finansowej na rynek trafiło ponad 37 mld zł w ramach pomocy dla przedsiębiorstw.