PiS jest w atrofii, ten zanik widać bardzo wyraźnie po ostatnich wydarzeniach - stwierdził w niedzielę niezależny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. Kryzys spowodowany koronawirusem jest szansą, aby na stoliku politycznym ułożyć karty na nowo - ocenił.

Sztab kandydata zorganizował w niedzielę za pomocą wideokonferencji na Facebooku "Wieczór niewyborczy". Hołownia, pytany przez swojego pełnomocnika wyborczego Michała Koboskę, jakiego prezydenta potrzebuje Polska, stwierdził, że powinien być to człowiek, który "z czułością" podejdzie do problemów Polaków. Podkreślił też, że prezydent powinien być bezpartyjny.

"Mam wrażenie, że skończył nam się czas na wybrzydzanie, że znaleźliśmy się w sytuacji, w której musimy podjąć bardzo odpowiedzialne decyzje" - podkreślił Hołownia. Według niego wyborcy szukając odpowiedzi, na kogo mają zagłosować, powinni odnieść się do "podstawowych wartości". "Wystarczy nie kłamać. Wystarczy ktoś, kto przyjdzie i będzie mówił z ludźmi szczerze, kto w relacjach w państwie weźmie stronę ludzi, a nie władzy, układów i gier politycznych. Zrobi to w umiejętny sposób, precyzyjnie i z mocą" - przekonywał.

"PiS jest w atrofii. Widać to bardzo wyraźnie po ostatnich wydarzeniach" - ocenił Hołownia "Nie wiem, ile oni (PiS) jeszcze tak pociągną - rok, dwa, trzy, ale ja nie chcę, aby oni wciągali mnie do grobu" - mówił. Ocenił, że kryzys spowodowany koronawirusem jest "szansą, aby na stoliku politycznym ułożyć karty na nowo".

Hołownia stwierdził też, że Polacy powinni zacząć interesować się polityką, ponieważ wpływa ona na życie każdego obywatela.

mzd/ wj/