Izrael będzie wymagał od powracających z zagranicy obywateli poddanie się kwarantannie przez 14 dni, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa - oświadczył w poniedziałek premier Benjamin Netanjahu. Od czwartku to samo będzie dotyczyć obcokrajowców.

„To trudna decyzja, ale jest niezbędna do ochrony zdrowia publicznego, a zdrowie publiczne jest najważniejsze” - powiedział Netanjahu w nagraniu wideo, opublikowanym na Twitterze. "Ta decyzja będzie obowiązywać przez dwa tygodnie, w czasie których będziemy dbać o izraelską gospodarkę" - dodał.

Ministerstwo zdrowia nalegało na wprowadzenie obowiązkowej kwarantanny dla wszystkich obcokrajowców przylatujących do Izraela - powiedział w radiu armii izraelskiej szef resortu Jaakow Licman.

Od czwartku obcokrajowcy zostaną wpuszczeni do kraju tylko, jeśli będą w stanie udowodnić, że mają środki i możliwości na poddanie się kwarantannie domowej.

Do tej pory dwutygodniowej izolacji musiały się poddać jedynie osoby, które przyjechały do Izraela z 15 krajów w Europie i Azji.

Według serwisu telewizji Keszet 12, minister spraw wewnętrznych, Arie Deri, przedstawił na posiedzeniu rządu prognozy mówiące o tym, że gdyby poniedziałkowa decyzja rządu działała dwa tygodnie wstecz - czego żądał resort zdrowia - oznaczałoby to 350-370 tys. Izraelczyków w kwarantannie i przyniosłoby znaczące szkody dla gospodarki. Izrael ma nieco ponad 9 mln mieszkańców.

W kraju potwierdzono już 42 przypadki zakażenia koronawirusem i nie odnotowano żadnego zgonu. Między 80 a 100 tys. osób przebywa obecnie w kwarantannie domowej.