Dzięki sprawnemu działaniu m.in. służb dyplomatycznych i MON, Polacy wracający z miasta Wuhan w Chinach, gdzie panuje nowy koronawirus, są już w drodze do kraju – poinformował w niedzielę premier Mateusz Morawiecki.

"Wielu Polaków zadaje dziś sobie pytanie, czy w obliczu epidemii, która w Chinach panuje, są bezpieczni. Chcemy podkreślić, że to bezpieczeństwo jest; jesteśmy bezpieczni" – powiedział szef rządu na wspólnej konferencji z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim i szefem resortu obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem.

"Chcemy zminimalizować jakiekolwiek możliwości pojawienia się lub rozprzestrzeniania się koronawirusa w Polsce. Dlatego Polacy, którzy mieli kontakt z obywatelami Chin, są pod stałą obserwacją. Jest takich osób ok. 500" – wskazał.

Dodał, że podjęto także decyzję o przetransportowaniu z Chin do Polski ok. 30 osób, które były w Wuhan. "Bardzo dobrze widać na tym przykładzie, jak sprawnie zadziałały nasze służby dyplomatyczne, (…); również dzięki sprawnej akcji Ministerstwa Obrony Narodowej transportujemy - można powiedzieć, że w tym momencie startują z południa Francji - osoby, które dotrą do Wrocławia" – podał. Lot ma potrwać ok. czterech godzin.

Szef rządu podkreślił, że koronawirus nie dotarł do Polski. "Choć odnotowano takie przypadki w Europie, w Polsce nie odnotowaliśmy żadnego takiego przypadku" - dodał.