Polscy żołnierze i pracownicy MON przebywający w Iraku nie ucierpieli w wyniku ostrzału amerykańskich baz – poinformował dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał Tomasz Piotrowski. Dodał, że straty w bazach w Al-Asad i Irbilu są szacowane. W obu tych bazach stacjonowali polscy żołnierze. Atak przeprowadziła irańska Gwardia Strażników Rewolucji Islamskiej.

Zdaniem Piotrowskiego, sytuacja "będzie w dalszym ciągu podlegała eskalacji jeśli chodzi o bezpieczeństwo", ale ewakuacja polskich żołnierzy nie jest rozważana.

– Musimy pamiętać, że jesteśmy tam w ramach koalicji, zarówno tej, która walczy z organizacją ISIS, jak i w ramach misji szkoleniowej – wyjaśnił Piotrowski.

W Iraku przebywa obecnie 268 żołnierzy i pracowników polskiego kontyngentu wojskowego.

Irackie wojsko stwierdziło w komunikacie, że na terytorium Iraku spadły 22 pociski rakietowe. 17 rakiet spadło na bazę wojskową Ain Al-Asad, z czego dwie nie wybuchły. Pozostałych pięć pocisków uderzyło w kwaterę główną międzynarodowej koalicji do walki z Państwem Islamskim w Irbilu, w irackim Kurdystanie.

Trwa ładowanie wpisu