Frans Timmermans nie jest kandydatem kompromisu na szefa Komisji Europejskiej; on bardzo mocno dzieli Europę i z całą pewnością nie rozumie Europy centralnej - ocenił premier Mateusz Morawiecki, który w niedzielę przybył na szczyt UE w Brukseli.

"Jestem przekonany, że wiele delegacji, większość państw, jeśli nie wszystkie, żywią takie przekonanie, że powinniśmy znaleźć kandydata, który na to najważniejsze stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej będzie potrafił jednoczyć, będzie potrafił budować mosty, szukać kompromisów, czasem ponad różnymi zdaniami i podziałami. Jestem przekonany, że będzie dzisiaj konstruktywna dyskusja" - powiedział dziennikarzom Morawiecki.

Premier polskiego rządu pytany, czy takim szefem KE mógłby być kandydat socjalistów Frans Timmermans odparł: "Frans Timmermans nie jest kandydatem kompromisu; Frans Timmermans jest oczywiście kandydatem, który bardzo mocno dzieli Europę i z całą pewnością nie rozumie Europy centralnej, nie rozumie Europy, która wydobywa się z zapaści postkomunistycznej".

Podczas obecnego szczytu unijni liderzy trzeci raz będą próbowali na posiedzeniu Rady Europejskiej dojść do porozumienia w sprawie obsady kluczowych stanowisk w instytucjach UE, w tym funkcji szefa KE. Przed szczytem szef polskiego rządu odbędzie kolejne konsultacje z premierami państw Grupy Wyszehradzkiej (V4). Następnie wraz z nimi Morawiecki spotka się kolejno z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.