"Tęcza nie obraża", "Nie damy się zastraszyć", "Równe prawa, wspólna sprawa" - m.in. takie hasła skandowali uczestnicy pikiety w centrum Warszawy, sprzeciwiający się zatrzymaniu Elżbiety Podleśnej. Wiele osób prezentowało wydruki z wizerunkiem Maryi i Dzieciątka z aureolami w barwach tęczy.

Protest zorganizowano w okolicy Ronda Romana Dmowskiego, na placu przy wejściu do metra.

Protestujący sprzeciwiali się zatrzymaniu Elżbiety Podleśnej - znanej z antyrządowych protestów działaczki, która pod koniec kwietnia rozkleiła w Płocku plakaty i nalepki z Matką Boską i dzieciątkiem Jezus z tęczowymi aureolami. Podleśnej przedstawiono zarzut profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej (płocka Prokuratura Okręgowa poinformowała, że "po przedstawieniu zarzutu podejrzana Ewa P. została zwolniona do domu").

"To szokujące nadużycie instytucji państwowych do prześladowania ludzi o innych poglądach niż władze, na które nie może być naszej zgody!" - napisano w zapowiedzi pikiety na Facebooku. Wskazano, że tęcza "to symbol tolerancji, która także należy do zbioru wartości chrześcijańskich".

Wielu spośród protestujących przyniosło ze sobą wydrukowane plakaty "Tęczowej Madonny" (wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej z tęczowymi aureolami). Prezentowano także biało-tęczową flagę z białym orłem na tęczowym tle.

Pikietujący trzymali transparenty i tabliczki z hasłami: "Tęcza nie obraża", "Brudziński profanuje rozum Polaków", "The police profane common sense". Podczas pikiety trzymano rozłożoną, kilkunastometrową tęczową flagę.

W trakcie pikiety głos zabierali m.in. przedstawiciele ugrupowań lewicowych oraz działacze LGBT. Mówili oni m.in. o konieczności likwidacji przepisu dotyczącego obrazy uczuć religijnych. Art. 196 Kk przewiduje, że "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

W przemówieniach wskazywano także, że rozlepienie przerobionego wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej było odpowiedzią na aranżację wielkanocnego Grobu Pańskiego w płockim kościele św. Dominika, gdzie na tekturowych pudełkach wypisano m.in. słowa: LGBT, gender, agresja, pycha, odrzucenie wiary, a także - kłamstwo, zboczenia, egoizm, hejt, pogarda.

Podczas wtorkowego zgromadzenia zbierano podpisy pod projektem "Świeckie Państwo" w sprawie "jawności przychodów kościołów i związków wyznaniowych oraz likwidacji ich przywilejów finansowych".(PAP)

autorka: Olga Zakolska