Zwłoki 21 osób odnaleźli ratownicy na miejscu wybuchu i zawalenia się klatki schodowej budynku mieszkalnego w Magnitogorsku na Uralu. Wśród ofiar jest dwoje dzieci, 20 osób wciąż uważa się za zaginione.

"Wydostaliśmy 21. ofiarę. Jest to mężczyzna" – powiedział agencji TASS przedstawiciel ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych.

Poprzednio informowano o 18 wydobytych ciałach.

Trwają poszukiwania 20 mieszkańców budynku, którzy zostali uznani za zaginionych i najprawdopodobniej znajdują się pod gruzami.

Do wybuchu i zawalenia się klatki schodowej w zbudowanym w 1973 roku dziewięciopiętrowym bloku mieszkalnym doszło w poniedziałek ok. godz. 6 rano czasu miejscowego (ok. godz. 2 w Polsce). W wyniku eksplozji całkowitemu lub częściowemu zniszczeniu uległo 48 mieszkań.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej jako główną przyczynę zdarzenia rozpatruje wybuch gazu. W mediach pojawiły się jednak – jak dotąd niepotwierdzone – spekulacje, że w budynku mogła zostać podłożona bomba.

We wtorek wieczorem Komitet Śledczy poinformował, że na miejscu tragedii nie znaleziono dotychczas śladów materiałów wybuchowych.