Negocjacje ws. prowizorium budżetowego utknęły w martwym punkcie i nie ma widoków na przywrócenie normalnego funkcjonowania rządu USA - podaje w czwartek AFP. Zawieszenie federalnej administracji to efekt konfliktu ws. finansowania muru na granicy z Meksykiem

AP zwraca uwagę, że niepokój inwestorów związany z częściowym zawieszeniem pracy rządu federalnego (shutdown) jest jednym z powodów gwałtownych zawirowań na rynkach. W czwartek, po jednym dniu wzrostów, notowania na Wall Street zaczęły ponownie spadać.

Według AFP zawieszenie rządu, które rozpoczęło się w piątek, może potrwać do 3 stycznia, kiedy Kongres podejmie pracę w nowym składzie, a w Izbie Reprezentantów większość odzyskają Demokraci.

Na razie nie ma zaplanowanych głosowań w Senacie ani w Izbie Reprezentantów, a kongresmeni powinni otrzymać zawiadomienie o ewentualnym kompromisie w sprawie tymczasowego finansowania rządu i odnośnym głosowaniu z 24-godzinnym uprzedzeniem.

Impas w negocjacjach dotyczących prowizorium budżetowego to wynik nieustępliwych stanowisk obu stron konfliktu - prezydenta Donalda Trumpa, który domaga się, aby w budżecie przewidziano wyasygnowanie sumy 5,7 mld dolarów na budowę muru, i Demokratów, którzy są skłonni przeznaczyć na uszczelnienie granicy znacznie mniejsze środki lub przyjąć ustawę o finansowaniu tymczasowym rządu, która na razie pominie kwestię muru.

We wtorek Trump powiedział dziennikarzom, że zawieszenie pracy rządu federalnego będzie trwało, dopóki Kongres nie wyasygnuje pieniędzy na mur.

Jak komentuje AFP, zwłoka w negocjacjach działa na korzyść Demokratów, którzy po przejęciu kontroli nad izbą niższą będą mieli w tych rozmowach znacznie mocniejszą pozycję.

Częściowe zawieszenie pracy rządu nastąpiło w piątek o północy, ponieważ spór między Trumpem i Kongresem w sprawie finansowania muru uniemożliwił przyjęcie prowizorium budżetowego.

Trump zaatakował w czwartek na Twitterze opozycję: "Czy Demokraci zdali sobie nareszcie sprawę, że desperacko potrzebujemy Bezpieczeństwa i Muru na Południowej Granicy?" - napisał prezydent.

W związku z brakiem środków na sfinansowanie pracy administracji część pracowników federalnych poszła na przymusowe urlopy bez pensji, a osoby na stanowiskach mających fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania rządu muszą pracować bez wynagrodzenia; w sumie dotyczy to około 800 tys. pracowników sektora publicznego.

W Waszyngtonie działają więc sądy, ale nie można wziąć ślubu cywilnego; brak środków dotknął ministerstwo bezpieczeństwa krajowego, FBI, transport publiczny, resorty finansów i spraw wewnętrznych - wylicza AFP.

Obecny "shutdown" to już trzecie zawieszenie rządu w tym roku; ostatni taki długotrwały paraliż federalnej administracji miał miejsce w październiku 2013 roku i trwał 16 dni. Rekordowo długi, 21-dniowy "shutdown" nastąpił na przełomie 1995 i 1996 roku.