33-letni paralotniarz spadł w niedzielę na teren nieczynnego lotniska w Oleśnicy na Dolnym Śląsk. Mężczyzna zginął na miejscu. Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności wypadku.

Do tragicznego w stukach wypadku doszło w niedzielę popołudniu na nieczynnym, małym lotnisku w Oleśnicy. „Z niewyjaśnionej na razie przyczyny, paralotnia spadła na ziemię z dużej wysokości. 33-letni mężczyzna zginął na miejscu” - powiedziała PAP Aleksandra Pieprzycka, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.

Rzeczniczka dodała, że policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia przyczyny wypadku. O zdarzeniu została poinformowana również Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.(PAP)

autor: Piotr Doczekalski