Doniesienia medialne o planowanych zmianach w rządzie to jest absolutna bzdura; Jarosław Kaczyński żadnych takich propozycji nie przedstawiał i takich zmian nie planujemy - oświadczyła we wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

Wtorkowy dziennika "Fakt" napisał, że "afera z Komisją Nadzoru Finansowego i wywołany przez nią kryzys w obozie władzy może oznaczać przyspieszenie rekonstrukcji rządu". Jak dodano prezes PiS Jarosław Kaczyński miał rzucić "już liczbę zmian w gabinecie Mateusza Morawieckiego: pięć plus jeden".

"To jest absolutna bzdura" - powiedziała we wtorek dziennikarzom rzeczniczka PiS odnosząc się do doniesień medialnych. Jak dodała, "Jarosław Kaczyński żadnych takich propozycji zmian w rządzie nie przedstawiał". "I takich zmian nie planujemy" - zapewniła Mazurek.

"Fakt" w artykule wskazuje - powołując się na polityków PiS, że "kryzys jest tak duży, że mogą zapadać różne decyzje, +w zależności od rozwoju sytuacji+”.

Jak napisano w "Fakcie" zmiany w rządzie miałyby nastąpić „na Mikołaja”. Dodano, że do tej pory spekulowano o wymianie piątki ministrów: wicepremier Beaty Szydło, minister ds. pomocy humanitarnej Beaty Kempy, szefowej MEN Anny Zalewskiej, ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego i ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.

"Fakt" zastanawia się jednak kim miałby być szósty minister wskazując, że spekulowano już o odejściu z MON Mariusza Błaszczaka, na stanowisko marszałka Sejmu. "Niektórzy zastanawiają się, czy nie chodzi o Zbigniewa Ziobrę – z nim na pieńku ma (premier Mateusz - PAP) Morawiecki" - czytamy.