Społeczeństwa i instytucje uzależniły się od nieprzerwanego rozwoju. Dyskusje, jakie odbywają się w ramach kongresu Open Eyes Economy Summit, mają dać odpowiedź m.in. na pytanie, jak utrzymać rozwój na wysokim poziomie

Stabilność wielu państw – z Chinami na czele – zależy od zdolności do utrzymania dynamiki rozwoju gospodarczego, tworzenia nowych miejsc pracy oraz nieustannego podnoszenia poziomu życia obywateli. Przedsiębiorstwa, giełdy i rynki finansowe czekają na nieustannie rosnące zyski. Przyczynić się do tego mają również ambitne programy społeczne rządów, które budowane są na założeniu, że dochody budżetowe będą tylko większe.

Jak wytwarzać więcej?

Nadzieja pracowników na wzrost zarobków i na korzyści będące efektem ogólnego wzrostu gospodarczego jest jedną z podstawowych motywacji działania naszego społeczeństwa i zapobiega rozpadowi państwowych struktur. Jednocześnie nowe technologie odbierają pracę ludziom, a wytworzony w ten sposób dobrobyt rozprzestrzenia się coraz bardziej nierównomiernie.

Nie ma wątpliwości, że ten model się wyczerpuje. Równie oczywiste jest, że bez tego wzrostu nie potrafimy już żyć. Źródłem do osiągnięcia dobrobytu oraz pomyślności gospodarczej państwa jest kapitał społeczny, a zwłaszcza wysoki stopień zaufania. U nas obserwujemy deficyt i jednego i drugiego, dlaczego?

Andrzej Malinowski, prezydent organizacji Pracodawcy RP, uważa, że podejście do przedsiębiorczości w naszym kraju nie sprzyja tworzeniu kapitału społecznego, a zwłaszcza budowaniu zaufania. – Zaufanie – także w biznesie – opiera się na stabilnych, przewidywalnych i transparentnych relacjach – podkreślił Malinowski w rozmowie z DGP. – Niestety otoczenie prawne przedsiębiorczości wciąż jest często tworzone ad hoc, krótkowzrocznie i bez należytych konsultacji społecznych. Przedsiębiorcy potrafią się zorganizować i współpracować.

Rzecz w tym, by politycy zaufali, że to my najlepiej wiemy, co dobre dla nas i dla gospodarki – dodaje.

W jego ocenie można zwiększyć bezpieczeństwo pracowników i zmienić ich pesymistyczne nastawienie i postrzeganie jutra, uzdrawiając gospodarkę. Niebezpieczeństwa, które widzimy na horyzoncie, nie uderzą wyłącznie w pracowników. Uderzą we wszystkich – w pracodawców, emerytów, studentów. – Te zagrożenia wynikają bowiem z zaburzeń funkcjonowania gospodarki – krajowej i globalnej. Kryzys zabierze pracę tym, którzy pracują, a pracodawców zrujnuje – prognozował prezydent Malinowski. – I ten kryzys nie będzie efektem upadku meteorytu. To będzie rezultat zaniechań polityków, niechętnych wprowadzaniu trudnych, lecz niezbędnych zmian – dodał.

Paweł Wojciechowski, główny ekonomista ZUS, podkreślił, że podstawą do budowy kapitału społecznego są dobrze działające instytucje, w tym dobra struktura organizacyjna z jasno przypisanymi uprawnieniami władczymi i odpowiedzialnością. Polska nadal jest na dorobku – także w obszarze umiejętności tworzenia instytucji. Im niższa jakość tego procesu, tym niższa jakość instytucji, co istotnie wpływa na ich postrzeganie. Budując instytucje, nietrudno ustrzec się błędów, ale najbardziej szkodliwe są te, które pokazują ewidentnie wpływ jakiejś grupy interesów lub doraźnych celów politycznych – stwierdził.

Nowe otwarcie

Zdaniem Malinowskiego firma idea to nowe podejście do prowadzenie biznesu, które wykracza poza czystą ekonomię i kładzie nacisk na odpowiedzialność społeczną. Firma, która nie zwraca uwagi na swoje otoczenie, zwyczajnie nie ma przyszłości. Na gospodarkę trzeba dziś patrzeć całościowo. Konsumenci natomiast otwierają oczy i chcą mieć pewność, że towary i usługi, z których korzystają, powstały w sposób transparentny i odpowiedzialny. Innymi słowy – że wszyscy pracują na zasadach partnerstwa i współodpowiedzialności. W oparciu uniwersalne wartości.

Dlatego idee OEES są ważne. – OEES odznacza się tym, że nie dyskutuje z faktami. Nie ucieka od nich. Przeciwnie – poszukuje prawdy i stara się ją zrozumieć – tłumaczył szef Pracodawców RP. – A prawda jest taka: reguły do tej pory rządzące światem przestają obowiązywać. Zmiany są bardzo poważne, bo zaczynają się od człowieka. Nowe pokolenia wchodzące na rynek pracy mają zupełnie inne oczekiwania, aspiracje. Chcą funkcjonować w zupełnie odmienny od dotychczasowego sposób.

W ocenie Malinowskiego nie ma się temu co dziwić, krytykować lub – co najgorsze – ignorować. Trzeba to zrozumieć, a OEES to właśnie okazja do zdefiniowania i poznania nowych zasad. – To właśnie chcemy z niego wynieść. Wiedzę o tym, jak będzie wyglądać świat w nadchodzących latach. Jak powinni działać przedsiębiorcy i jakie są właściwe kierunki rozwoju gospodarczego – podsumował prezydent.





















Partner