Prezydenci USA i Turcji, Donald Trump i Recep Tayyip Erdogan, rozmawiali o tym, jak odpowiedzieć na zabójstwo krytycznego wobec Rijadu dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, zamordowanego w saudyjskim konsulacie w Stambule - podał w niedzielę Biały Dom.

Do rozmowy tej doszło w czasie sobotniej kolacji szefów państw w Paryżu, którzy do francuskiej stolicy przybyli na obchody setnej rocznicy zakończenia pierwszej wojny światowej.

Chaszodżdżi, który współpracował m.in. z amerykańskim dziennikiem "Washington Post", w swoich komentarzach krytykował saudyjski rząd i następcę tronu, księcia Muhammada ibn Salmana, którego uznaje się za faktycznego władcę kraju. 59-letni dziennikarz znikł bez śladu po wejściu 2 października do saudyjskiego konsulatu w celu odebrania dokumentów potrzebnych mu do zawarcia ślubu.

Władze saudyjskie twierdziły początkowo, że Chaszodżdżi opuścił konsulat. Potem wystąpiły z wersją, iż zmarł w rezultacie niezaplanowanych działań, podjętych bez zgody czynników oficjalnych. Saudyjski prokurator generalny Saud al-Modżeb prezentuje obecnie tezę o zabójstwie z premedytacją.

W sobotę Erdogan poinformował, że Turcja przekazała Arabii Saudyjskiej, Stanom Zjednoczonym, Niemcom, Francji i Wielkiej Brytanii nagrania dotyczące zabójstwa. Wcześniej tureckie źródła podawały, że władze są w posiadaniu nagrania dźwiękowego, które ma dokumentować morderstwo.

Z kolei prezydent Trump w środę powiedział, że w przyszłym tygodniu sformuuje "dużo mocniejszą opinię" na temat zabójstwa Chaszodżdziego i reakcji na to wydarzenie ze strony Waszyngtonu. Dodał, że wraz z amerykańskim Kongresem, Turcją i Arabią Saudyjską pracuje nad ustaleniem, kto ponosi odpowiedzialność za morderstwo.