Najsilniejsze gospodarki świata oparte są na konsensie i dialogu - powiedział we wtorek po spotkaniu z władzami „S” premier Mateusz Morawiecki. Zależy mi, by rząd wywiązał się z zobowiązania budowy solidarnego i silnego państwa - dodał.

"Mieliśmy możliwość przedyskutowania wielu aspektów życia społecznego i życia gospodarczego.(…) Podkreśliłem podczas naszego spotkania, że bardzo zależy mi na tym, żeby wykonać to, do czego rząd Prawa i Sprawiedliwości się zobowiązał, czyli budowa silnego sprawnego, solidarnego, sprawiedliwego i spójnego państwa. Państwa które będzie przyjazne dla ludzi, obywateli, pracowników, (…) w szczególności świata pracowniczego, reprezentowanego oczywiście m.in. przez związku zawodowe" – powiedział szef rządu.

Podkreślił, że "najsilniejsze gospodarki świata, to takie, które oparte są o konsensu, o dialog, np. gospodarka niemiecka, japońska, francuska czy słynące z tego gospodarki skandynawskie".

Spotkanie odbyło się w siedzibie NSZZ "Solidarność" w Gdańsku; było zamknięte dla mediów. Uczestniczyli w nim także m.in. minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, minister edukacji narodowej Anna Zalewska i rzecznik rządu Joanna Kopcińska. Związek żąda m.in. podwyżek płac w państwowej sferze budżetowej.

Jestem przekonany, że w najbliższych paru tygodniach ustalimy minimalne wynagrodzenie - powiedział także po spotkaniu z władzami "S" premier Mateusz Morawiecki. Dodał, iż rząd "pokazuje społeczeństwu, że to, co mówi, to robi".

"Bardzo głęboko wierzę w to, że to, co staramy się wypracować, jest najlepszym modelem dla Polski - w zakresie płacy minimalnej, w zakresie wynagrodzeń, wynagrodzeń również w sferze budżetowej, ale również w wielu innych obszarach" - powiedział premier.

"Staramy się, żeby z jednej strony przedsiębiorcy, pracodawcy, byli jak najbardziej konkurencyjni, ale z drugiej, żeby pracownik był szanowany poprzez naszą politykę płacy minimalnej, stawki godzinowej, wolnych niedziel" - dodał.

"Pokazujemy, że to, co mówimy, to robimy, że w ślad za naszymi słowami idą czyny" - zauważył premier. "Powiedzieliśmy +500 plus+ i poprzez uszczelnienie podatków nasza polityka społeczna służy społeczeństwu; powiedzieliśmy +minimalne stawki godzinowe+ i mamy minimalne stawki godzinowe i uzgodnimy - jestem o tym przekonany - również w najbliższych paru tygodniach minimalne wynagrodzenie" - podkreślił premier.

Piotr Duda: czekamy na pozytywną zwrotną informację ze strony rządu ws. naszych postulatów

Przez pięć godzin omawialiśmy bardzo wiele tematów, ale najważniejszy z nich to sytuacja pracowników sfery budżetowej; apeluję, aby faktycznie pochylić się nad naszymi postulatami, czekamy na pozytywną informację ze strony rządu - mówił podczas wtorkowego briefingu szef Solidarności Piotr Duda.

"Omawialiśmy wiele tematów, ale nasze trzy główne tematy to było +odmrożenie+ wskaźnika w przyszłym roku dla sfery budżetowej, dla pracowników urzędów wojewódzkich, całej budżetówki. Także sprawy dotyczące minimalnego wynagrodzenia, jeżeli chodzi o przyszły rok, a także +odmrożenia+ wskaźnika, który uprawnia do obliczania zakładowego funduszu świadczeń socjalnych" - oświadczył Piotr Duda.

"Wiele tematów przez te pięć godzin omawialiśmy na Komisji Krajowej i przekazaliśmy te problemy panu premierowi. Dzisiaj, po tym spotkaniu czekamy, aż pan premier usiądzie ze swoimi doradcami, ministrami, oceni to nasze spotkanie i przedstawi Komisji Krajowej Solidarności wnioski" - dodał.

Szef "S" zwrócił też uwagę, że wskaźniki są "zamrożone" od 2010 r. "To przez sześć lat rządów PO-PSL wynagrodzenia sfery budżetowej stały w miejscu" - podkreślił.

Duda wyraził jednocześnie nadzieję, że rząd pochyli się nad problemami pracowników sfery budżetowej i "w przyszłym roku nastąpi jakiś krok".

"Pierwsze dwa lata rządów PiS i Zjednoczonej Prawicy to było odkręcanie bardzo ważnych tematów, choćby przywrócenie wieku emerytalnego sprzed reformy czy stawki godzinowej (...). Dzisiaj przed nami stoi problem pracowników sfery budżetowej" - dodał.

"Apeluję raz jeszcze, aby faktycznie pochylić się nad postulatami. Czekamy na pozytywną zwrotną informację ze strony rządu" - powtórzył szef "S".

Spotkanie odbyło się w siedzibie NSZZ "Solidarność" w Gdańsku; było zamknięte dla mediów. Uczestniczyli w nim także m.in. minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, minister edukacji narodowej Anna Zalewska i rzecznik rządu Joanna Kopcińska. Związek żąda m.in. podwyżek płac w państwowej sferze budżetowej i płacy minimalnej.