Polska ma konkret w ręku - przeprowadzone zmiany ustawowe; to oznacza, że nie tylko mówimy, ale pokazaliśmy naszą wolę kompromisu przy jednoczesnej determinacji w kontynuowaniu reform wymiaru sprawiedliwości - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Jak ocenił, spór o art. 7 wynika z "podstawowego nieporozumienia".

Morawiecki został zapytany na wtorkowym briefingu prasowym po wtorkowym posiedzeniu rządu, czy wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański zdoła przekonać UE - podczas wtorkowego wysłuchania w ramach prowadzonej wobec Polski procedury - że w naszym kraju zachowana jest praworządność.

"Jesteśmy po długich rozmowach z Komisją Europejską, z przewodniczącym (KE Jean-Claudem) Junckerem, z wiceprzewodniczącym (KE Fransem) Timmermansem i podczas mojego spotkania w Sofii (...) otrzymałem takie też bardzo pozytywne potwierdzenia ze strony przewodniczącego Junckera, że bardzo docenia zmiany i nasze nastawienie kompromisowe" - mówił premier.

"Później oczywiście oczekiwaliśmy pewnego pozytywnego posunięcia ze strony całej Komisji Europejskiej. Takie najbardziej pozytywne posunięcie nie nastąpiło, czyli zamknięcie artykułu 7" - powiedział Morawiecki. "Ubolewam, bo uważam, że powinien on zostać wycofany" - oświadczył szef rządu.

Jak dodał Morawiecki, Polska "ma bardzo poważny konkret w ręku" w postaci przeprowadzonych zmian ustawowych. "To oznacza, że nie tylko mówimy, ale pokazaliśmy naszą dobrą wolę, wolę porozumienia, kompromisu przy jednoczesnej determinacji i zdecydowaniu w zakresie kontynuowania reform w obszarze wymiaru sprawiedliwości" - zaznaczył.

Zdaniem premiera, spór o art. 7 wynika "w dużym stopniu z jednego podstawowego nieporozumienia". "Nasi przyjaciele i partnerzy z Europy Zachodniej nie wiedzą jak wygląda rzeczywistość postkomunistyczna, z którą my się zmagamy, no i przyznaję, że dopiero po 25 latach pewne rzeczy można zrobić" - powiedział. Jak zaznaczył szef rządu, trzeba reformować wymiar sprawiedliwości również dla podnoszenia jego efektywności, czego oczekują obywatele.