Pierwsza polityczna dyskusja państw UE o projekcie wieloletnich ram finansowych pokazała, że są one bardzo podzielone w sprawie kształtu unijnej kasy na lata 2021-2027 - ocenił po zakończeniu posiedzenia Rady UE minister ds. europejskich Konrad Szymański.

"Rada ds. ogólnych, państwa członkowskie są bardzo podzielone w sprawie budżetu. Myślę, że historycznie nie było takiej sytuacji, żeby stanowiska państw członkowskich były tak odrębne i tak mocno wyrażone. Zbliżające się, czy rozpoczęte właśnie negocjacje wieloletnich ram finansowych będą należały do najtrudniejszych w historii UE" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Brukseli wiceszef MSZ.

Jego zdaniem, różnice w stanowiskach powodują olbrzymie wątpliwości, czy ambitny plan przyjęcia unijnego budżetu zostanie szybko zrealizowany. Zapewnił, że Polska nie będzie się temu sprzeciwiała, ale najważniejsza będzie jakość porozumienia i spełnienie postulatów.

"Jesteśmy przekonani, że warto rozmawiać na temat reformy wieloletnich ram finansowych. Zgadzamy się, że UE mogłaby zrobić więcej w zakresie nowych celów, takich jak obronność czy migracja, natomiast nie zgadzamy się na to, aby było to finansowane przez proste przesunięcie pieniędzy z polityki spójności czy polityki rolnej" - oświadczył Szymański.

Jak zaznaczył, obie te polityki dobrze się sprawdziły i mają dobre podstawy prawne. Ostrzegł, że kompromis w sprawie wieloletniego budżetu UE będzie zawarty tylko wtedy, gdy obie te polityki będą ochronione, jeśli chodzi o ich wielkość.

Wiceminister pytany o swoją wypowiedź na posiedzeniu Rady UE, że cięcia w polityce spójności w przypadku niektórych państw mogą wynieść 30 proc., zapewnił, że nie miał na myśli Polski. "Takie możliwe konsekwencje w żadnym wypadku nie mogą dotyczyć Polski. Chciałem uświadomić komisarzowi (ds. budżetu Guentherowi) Oettingerowi, że państwa członkowskie mają całkowitą świadomość tego, że operowanie wartościami nominalnymi niewiele pomaga" - powiedział.

Jak przekonywał, najbardziej radykalne pomysły cięć, które nieoficjalnie się pojawiały, zostały wyhamowane głównie przez Polskę już na samym początku. Dlatego po publikacji projektu wieloletnich ram finansowych, stanowisko władz w Warszawie było relatywnie pozytywne, ale - jak tłumaczył Szymański - nie znaczy to, że nie ma postulatów do spełnienia. "One dziś bardzo jednoznacznie padły - co ważniejsze, one padły nie tylko ze strony Polski, ale kilkunastu państw członkowskich" - mówił wiceszef MSZ.

Szymański relacjonował, że w poniedziałek rano z inicjatywy polskiej odbyło się spotkanie 13 państw "przyjaciół polityki spójności". "To było udane spotkanie, które wytyczyło drogę do kolejnych konsultacji i do koordynowania swoich wysiłków w tej trudnej i długiej debacie" - zaznaczył.

Przedstawiony przez KE projekt wieloletniego budżetu przewiduje cięcia w wartościach nominalnych we wspólnej polityce rolnej na poziomie 5 proc., a w polityce spójności 7 proc. Polska szacuje, że w ujęciu realnym cięcia wyniosą 10 i 15 proc.