Najpóźniej 27 czerwca Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu orzeknie, na wniosek irlandzkiego sądu, czy reforma sądownictwa w Polsce nie stanowi zagrożenia dla uczciwego procesu Polaka podejrzanego o przemyt narkotyków - podało PAP źródło w Trybunale.

Zapytanie w tej sprawie skierował 27 marca do unijnego trybunału sąd w Irlandii, który rozpatruje sprawę polskiego obywatela Artura C. Jest on poszukiwany przez polską prokuraturę w związku z zarzutami dotyczącymi przemytu narkotyków.

Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że sąd ekstradycyjny w Irlandii zwrócił się o opinię Trybunału w trybie pilnym. Oznacza to, że na wydanie orzeczenia jest maksymalnie trzy miesiące. Do tej pory TSUE nie wyznaczył jeszcze terminów wysłuchań.

Komisja Europejska zapowiedziała jeszcze w marcu, że złoży opinię w tej sprawie, która - jeszcze zanim PiS złożyło projekty zmian w ustawach okołosądowych - była postrzegana jako mogąca mieć wpływ na spór z Polską dotyczący praworządności.

Dostępne publicznie ponad 50-stronicowe orzeczenie irlandzkiej sędzi Aileen Donnelly, która zainicjowała pytanie do TSUE, bardzo obszernie odnosi się do przeprowadzanych w Polsce zmian w sądownictwie.

"Ostatnie zmiany w Polsce były tak szkodliwe dla praworządności, że sąd musi dojść do wniosku, iż naruszono wspólną wartość rządów prawa w Polsce - napisano w decyzji dotyczącej procesu Polaka. - W rzeczy samej zarówno wspólne wartości praworządności, jak i demokracji w Polsce zostały naruszone przez te zmiany".

Sędziowie w Luksemburgu zwrócą się nie tylko do KE, ale też do pozostałych instytucji unijnych oraz wszystkich państw członkowskich o ewentualne uwagi. Ich złożenie nie jest obowiązkowe, ale daje okazję do przedstawienia swojego stanowiska (poza stolicami mogą to zrobić Parlament Europejski i Rada UE). Polska już zapowiedziała, że będzie tłumaczyła swoje racje.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)