Jest poważna szansa na porozumienie - powiedział premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla wPolityce.pl., pytany o możliwość kompromisu z KE. Jak dodał, szanse na porozumienie ocenia na 65-70 proc. "Z kolejnych rozmów z komisarzami wynika duże zrozumienie dla naszej postawy" - zaznaczył.

"Kompromis zawsze polega na tym, że obie strony coś odpuszczają, czasami mówi się dyplomatycznie, że obie strony wygrały lub obie strony musiały zacisnąć zęby. Po tych kilku rundach rozmów mogę powiedzieć, że doceniam otwartość naszych partnerów, pana Jean-Claude'a Junckera, pana Fransa Timmermansa" - powiedział premier Morawiecki.

Jak ocenił, polskie argumenty "powoli się przebijają". Szef rządu, pytany jak ocenia szanse na porozumienie, odpowiedział: "W tej chwili na 65-70 procent. Jest poważna szansa na porozumienie. Z kolejnych rozmów z komisarzami wynika duże zrozumienie dla naszej postawy, dla naszych celów, ale i woli dogadania się, znalezienia możliwego do zaakceptowania dla obu stron kompromisu".

"Co ważne, widać też perspektywę szerszą, dostrzeżono naszą proeuropejską postawę, gotowość wzięcia odpowiedzialności za zmiany w Unii. Mamy szansę stać się jednym z pięciu krajów Unii Europejskiej, które mogą współdecydować o kierunku europejskiej wspólnoty" - powiedział premier.

W ubiegłym tygodniu PiS złożyło w Sejmie projekty dotyczące nowelizacji ustaw: o ustroju sądów powszechnych, o Sądzie Najwyższym i o Trybunale Konstytucyjnym. Projekt dotyczący przepisów o TK przewiduje, że prezes Trybunału zarządza ogłoszenie trzech nieopublikowanych wyroków TK z 2016 r. w terminie siedmiu dni od wejścia w życie tej nowelizacji. Z kolei projekt zmian w ustawach o ustroju sądów powszechnych i SN zakłada m.in. dwustopniową procedurę konsultacji przy odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu - minister sprawiedliwości najpierw zasięgałby opinii kolegium sądu, a jeżeli ta byłaby negatywna, zwracałby się do KRS.