Zygmunt S. znęcał się nad zwierzętami, a jego partnerka Joanna G. zabijała szczenięta, które później służyły jej jako "naturalny nawóz" w przydomowej szklarni. We wtorek poznański sąd podtrzymał dla obojga kary bezwzględnego więzienia.

O wtorkowym wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu poinformował PAP mec. Mateusz Łątkowski - pełnomocnik Fundacji na Rzecz Ochrony Zwierząt Mondo Cane, która w procesie była oskarżycielem posiłkowym. Jak podkreślił adwokat, "Sąd Okręgowy w Poznaniu w całości podtrzymał postanowienie sądu pierwszej instancji, czyli karę 10 miesięcy pozbawienia wolności dla Joanny G., oraz 3 miesięcy więzienia dla Zygmunta S., a także zakaz posiadania zwierząt. Od tego wyroku nie przysługują już żadne środki odwoławcze, poza kasacją".

34-letniej Joannie G. prokuratura zarzuciła, że utopiła co najmniej cztery szczenięta, a następnie zakopała je na terenie przydomowej szklarni. "Działając ze szczególnym okrucieństwem uśmierciła szczenięta; te które przeżyły topienie, rozczłonkowała szpadlem" – podkreślono w akcie oskarżenia.

Partner kobiety, 61-letni Zygmunt S., został z kolei oskarżony o znęcanie się nad psami, których był prawnym właścicielem, poprzez "utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania i zaniechanie leczenia, co doprowadziło do powstania przewlekłych chorób skóry".

Do opisanych w akcie oskarżenia czynów dochodziło przed końcem marca ub. roku. Miesiąc później na posesji Joanny G. odbył się prowadzony przez prokuraturę eksperyment procesowy. Okazało się wówczas, że w miejscu zakopania zwierząt były posiane pomidory i sałata, a psy miały służyć kobiecie za "naturalny nawóz".

Za swoje czyny para została skazana nieprawomocnym wyrokiem w październiku ub. roku. Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda uznał oskarżonych za winnych i wymierzył Joannie G. karę 10 miesięcy bezwzględnego więzienia, zakaz posiadania zwierząt na okres 10 lat, a także nawiązkę na rzecz fundacji w wysokości 3 tys. zł. Zygmuntowi S. są wymierzył karę 3 miesięcy pozbawienia wolności, zakaz posiadania zwierząt na okres 10 lat, i nawiązkę na rzecz fundacji w kwocie 5 tys. zł.

Taką właśnie karę podtrzymał we wtorek Sąd Okręgowy w Poznaniu. Postanowienie sądu jest prawomocne. (PAP)

autor: Anna Jowsa