Ok. 4 tys. odbiorców pozostaje bez dostępu do gazu po nocnym pożarze wywołanym rozszczelnieniem gazociągu w Murowanej Goślinie (Wielkopolskie). Na razie nie wiadomo, co mogło wywołać awarię, ustali to specjalna komisja.

Wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann poinformował w piątek na konferencji prasowej, że do osób poszkodowanych w zdarzeniu niebawem dotrze pomoc finansowa przekazana przez rząd, a także przez operatora gazociągu, spółkę Gaz-System.

Jak podano na konferencji, w wyniku pożaru po rozszczelnieniu gazociągu wysokiego ciśnienia Poznań-Rogoźno w Murowanej Goślinie całkowitemu zniszczeniu uległy trzy budynki mieszkalne i jeden budynek gospodarczy. Nie było ofiar.

"Szacujemy, że pewna liczba budynków uległa uszkodzeniu, ale to nie są uszkodzenia, które powodują, że nie można tych budynków zamieszkiwać. Osobom poszkodowanym zostały zapewnione lokale zastępcze m.in. w szkole” – powiedział wojewoda.

Szef wielkopolskich strażaków bryg. Andrzej Bartkowiak poinformował, że akcja w Murowanej Goślinie była wyjątkowo trudna, uczestniczyło w niej 160 strażaków. Podkreślił, że dzięki bardzo szybkiemu przybyciu straży pożarnej na miejsce udało się zminimalizować straty.

Na miejscu cały czas jest 13 zastępów. W Murowanej Goślinie działa też nadzór budowlany. Powołana została komisja, która ma zbadać okoliczności katastrofy. Poza specjalistami z Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Poznaniu w jej skład weszli biegli i strażacy.

Od rana oględziny w miejscu zdarzenia prowadzi policja. Czynności są nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Poznań-Stare Miasto. "Do oględzin wykorzystujemy najnowocześniejsze urządzenie, jakie posiada policja, czyli skaner 3D. Na miejscu pracuje 10 policjantów. Jesteśmy po wstępnych przesłuchaniach wszystkich pokrzywdzonych osób. Nie weszliśmy jeszcze do tego najważniejszego miejsca, czekamy na sygnał od straży pożarnej i Gaz-Systemu; to miejsce musi być odpowiednio zabezpieczone” – podał wiceszef wielkopolskiej policji mł. insp. Rafał Pawłowski.

Gaz-System kończy usuwanie gazu z zamkniętego odcinka gazociągu o długości ok. pół kilometra. Dopiero po zakończeniu tej czynności będzie można wejść w okolice miejsca, w którym doszło do rozszczelnienia.

Zastępca dyrektora poznańskiego oddziału spółki Gaz-System Wojciech Łojewski poinformował, że gazociąg, który uległ rozszczelnieniu, pochodził z lat ’70 ub. wieku. "Był kontrolowany na bieżąco – tak, jak wszystkie inne gazociągi - zgodnie z obowiązującymi przepisami i procedurą" – powiedział.

Obecnie bez dostępu do gazu jest ok. 4 tys. odbiorców. Gaz-System ma dostarczyć na miejsce cysterny ze skroplonym gazem LNG, który zostanie wprowadzony do sieci tak, by jeszcze w piątek była możliwość wznowienia dostaw.

Jak podano na konferencji, wszyscy użytkownicy sieci gazowej na terenie miasta i gminy Murowana Goślina, a także miejscowości Potasze i Biedrusko proszeni, są o zamknięcie zaworów gazowych. Nie wolno tam obecnie korzystać z jakichkolwiek urządzeń funkcjonujących z użyciem gazu. Ponowne otwarcie zaworów będzie możliwe wyłącznie po kontrolach i odpowietrzeniu instalacji przeprowadzonej przez pracowników z uprawnieniami.

Prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień poinformował, że spółka przekaże na konto samorządu w Murowanej Goślinie 30 tys. złotych; pieniądze trafią do rodzin, które utraciły domy.

"Firma dołoży wszelkich starań, aby szybko udzielić wszelkiego możliwego wsparcia mieszkańcom, którzy ucierpieli. Na razie mówimy o doraźnym wsparciu w kwocie 30 tys. zł - to jest to, co możemy dzisiaj, na szybko przekazać i skierować bezpośrednio do potrzebujących” – powiedział.

Jak dodał, pieniądze powinny dotrzeć do poszkodowanych najpóźniej w sobotę. Osobno Gaz-System współpracuje z ubezpieczycielem w celu jak najszybszej wypłaty odszkodowań. Prezes zapewnił, że spółka jest otwarta na wszelkie rozmowy o dalszym wsparciu poszkodowanych. Do gminy trafią też rządowe środki na wypłatę 6 tys. zł dla poszkodowanych. (PAP)

autorzy: Rafał Pogrzebny, Anna Jowsa