Projekt zmian w Kodeksie wyborczym, autorstwa PiS, to karykatura demokracji; PO będzie przeciwna takiej ordynacji, oczekujemy jej zawetowania przez prezydenta – oświadczył lider Platformy Grzegorz Schetyna w poniedziałek w Katowicach.

Sejmowa komisja nadzwyczajna w poniedziałek wznowiła prace nad zmianami w Kodeksie wyborczym, autorstwa PiS, które zakładają m.in wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, zlikwidowanie JOW-ów w wyborach do rad gmin oraz zmiany w PKW.

"Nie jestem optymistą, co do tej ordynacji – robimy wszystko i będziemy robić, aby nie dopuścić do takiej ordynacji (...) będziemy oczekiwać weta prezydenta" - powiedział Schetyna w poniedziałek dziennikarzom.

Jak dodał, Platforma zrobi wszystko, żeby zbudować jak najlepszą i jak najszerszą listę zjednoczonej opozycji i wygrać wybory.

Za główne problemy proponowanych zmian w Kodeksie wyborczym, autorstwa PiS, Schetyna uznał zasadę, że decyzje o okręgach wyborczych miałyby być podejmowane przez komisarzy pięć tygodni przed wyborami. "To jest gra znaczonymi kartami, bo te okręgi wyborcze zostaną napisane na Nowogrodzkiej" - podkreślił. "Druga kwestia, to zmniejszenie mandatów w okręgach, które będzie preferowało te największe ugrupowania" - dodał.

Zdaniem lidera PO, planowane przez PiS zmiany, to "kompletne wywrócenie całego modelu niezależnych wyborów". "Jeżeli słyszymy, że komisarzami (...) będą mogli być partyjni działacze, którzy zawieszą swoje członkostwo w partii, będą komisarzami przez czas wyborów, a potem wrócą do partii – to jest (to) absurd, to jest karykatura demokracji" - ocenił.

"Będziemy bardzo twardo pokazywać te absurdy, ale twardo będę mówił – najlepszą bronią i odpowiedzią na taką manipulację, na takie oszustwo, na próbę oszukania wyborców – jest aktywność i frekwencja. Musimy zmobilizować setki tysięcy Polaków przy urnach wyborczych. To nie będą tylko zwykłe wybory samorządowe, to będzie wielki sprawdzian dla nas wszystkich, czy jesteśmy gotowi bronić wolności i demokracji" - mówił lider Platformy.

Schetyna gratulował też nowo wybranym szefom regionalnych i lokalnych struktur Platformy. Podkreślił, że przed nimi "praca związana z budowaniem jedności po stronie opozycyjnej i budowanie zaufania". "W ten sposób będziemy mogli zbudować duże, wartościowe, podmiotowe listy wyborcze w wyborach samorządowych. Tylko w ten sposób będziemy mogli uchronić samorządowców przed zamachem stanu, który proponuje PiS. Bo PiS chce upartyjniać, upolityczniać, zabierać niezależność, możliwość startu samorządowcom. Jako ludzie PO zrobimy wszystko, aby do tego nie dopuścić" - zadeklarował.

"Za każdym razem mówię, że potrzebna jest zjednoczona lista opozycji, gdzie wszyscy, którzy wyznają i chcą walczyć o demokrację, o wolność w Polsce, muszą odnaleźć się na tej liście i stanąć obok siebie i w bardzo intensywny sposób pokazać, że Polacy mają na kogo głosować, i muszą to zrobić, by przepędzić z samorządów PiS" - podkreślił lider PO.

Wiceprzewodniczący PO Borys Budka ocenił, że PiS boi się prawdziwych, demokratycznych wyborów. "PiS chce upartyjnić wymiar sprawiedliwości, upartyjnić komisję wyborczą, upartyjnić Sąd Najwyższy właśnie po to, by zabezpieczyć sobie proces wyborczy” - ocenił. (PAP)

autor: Mateusz Babak