Jest wniosek prokuratury o obserwację psychiatryczną w warunkach zamkniętych 27-letniego Konrada K., który w październiku w galerii handlowej w Stalowej Woli, ranił nożami 9 osób, z których jedna z zmarła. Zdecyduje o tym tarnobrzeski sąd.

Jak poinformował w czwartek PAP szef Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Janusz Woźnik, o taką obserwację wnioskują dwaj biegli psychiatrzy i psycholog, którzy przebadali mężczyznę ambulatoryjnie. Stwierdzili oni u niego zaburzenia natury psychicznej; uznali jednak, że na chwilę obecną nie potrafią jednoznacznie określić charakteru zaburzeń. Według nich "do uzyskania pełnego i ostatecznego rozpoznania stanu psychicznego podejrzanego i wydania opinii w tej sprawie, konieczna jest obserwacja psychiatryczna".

"Chodzi o ustalenie, czy Konrad K. był poczytalny w chwili popełniania zarzucanych mu czynów, czy może brać udział w postępowaniu i, czy może ponieść odpowiedzialność karną" – wskazywał prok. Woźnik.

Taka obserwacja trwa 4 tygodnie i może zostać przedłużona na wniosek biegłych.

Aby jednak obserwacja została zastosowana, konieczna jest zgoda sądu. Prokuratura skierowała więc w czwartek do tarnobrzeskiego sądu okręgowego wniosek w tej sprawie; jeżeli sąd wyrazi zgodę, to po uprawomocnieniu się orzeczenia, Konrad K. trafi do szpitala psychiatrycznego na obserwację.

Do ataku na klientów galerii handlowej przy ul. Chopina w Stalowej Woli doszło 20 października. Podejrzany zranił 9 osób, z których jedna - około 50-letnia kobieta - w wyniku obrażeń zmarła. Mężczyznę ujęli klienci galerii i przekazali policji. "Obecnie w szpitalu pozostaje jeszcze troje rannych" – podał Woźnik.

Konrad K. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób poprzez atakowanie dwoma nożami i zadawanie im ran w klatkę piersiową, jamę brzuszną, plecy i głowę, w wyniku czego jedna osoba zmarła, a osiem innych zostało rannych. Grozi mu nawet dożywocie. Prokurator Woźnik zaznaczył, że taka kwalifikacja czynu jest przyjęta na chwilę obecną, ale nie można wykluczyć jej zmiany. Prokuratura sprawdzi bowiem charakter obrażeń pokrzywdzonych i po tych czynnościach kwalifikacja prawna może ulec zmianie.

27-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia; nie podał jednak jednoznacznie motywów swojego działania. Z jego wyjaśnień wynika, że za swoje niepowodzenia życiowe obwinia społeczeństwo. Mężczyzna od 2015 roku leczył się psychiatrycznie.

Sąd Rejonowy w Stalowej Woli, na wniosek prokuratury, zdecydował o aresztowaniu mężczyzny. Ze względu na stan zdrowia podejrzany trafił do aresztu w Krakowie przy ul. Montelupich, gdzie jest oddział psychiatryczny.

Śledczy ustalają obecnie motywy działania mężczyzny. Biegli sprawdzają m.in jego komórkę i komputer; wiadomo też, że w swoim zakładzie pracy często bywał na zwolnieniach lekarskich od psychiatry; po upływie ostatniego nie wrócił do pracy i nie przedłożył kolejnego zwolnienia.

27-latek - jak wynika z dotychczasowych ustaleń - miał kłopoty finansowe; miał też stanąć przed sądem za wyłudzenie kredytu.

W sprawie przesłuchano już ok. 60 świadków, zabezpieczono też monitoring z miejsca zdarzenia. Prokuratura nie wyklucza też śledztwa ws. działań ochrony galerii; z ustaleń śledczych wynika, że przez ok. 10-12 minut na miejscu nie pojawili się pracownicy ochrony.(PAP)

autor: Agnieszka Pipała