Owoce wzrostu gospodarczego nie są solidarnie dzielone - mówił w czasie debaty budżetowej w Sejmie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Krytykował sytuację w służbie zdrowia i odbieranie pieniędzy oraz kompetencji samorządom. Klub PSL będzie składał poprawki do projektu budżetu.

Kosiniak-Kamysz zgodził się ze słowami z wcześniejszego wystąpienia wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który prezentując projekt budżetu na rok 2018 stwierdził, że organizatorem solidarności społecznej musi być państwo. Ale, jego zdaniem, "owoce wzrostu gospodarczego, z którego jesteście tak dumni (...) nie są solidarnie dzielone". "W tym roku zabrakło stałego lub nawet jednorazowego dodatku dla emerytów, którzy dostali najniższą od ośmiu lat waloryzację.(...) Nie poparliście też projektu pomocy dla dotkniętych klęskami żywiołowymi, szczególnie dla rolników, tych dotkniętych klęską ASF. Tutaj jakoś nie ma propozycji finansowania" - mówił prezes PSL.

Kosiniak-Kamysz krytykował sytuację w służbie zdrowia, przypominając, że lekarze rezydenci dziewiąty dzień prowadzą głodówkę, a stworzenie sieci szpitali spowodowało likwidację wielu placówek medycznych, szczególnie na terenach wiejskich. Odnosząc się do programu darmowych leków dla seniorów, lider PSL stwierdził, że większość leków dla seniora kosztowało "3 złote", a ceny leków dla pacjentów po przeszczepach wzrosły z "3 złotych do dwóch i pół tysiąca". Biorąc pod uwagę wzrost cen innych produktów, senior dziś płaci więcej a nie mniej - mówił.

Odnosząc się do słów Morawieckiego o zwiększeniu nakładów na opiekę zdrowotną w szkołach, Kosiniak-Kamysz stwierdził, że w obiecywanych gabinetach w każdej szkole "nie będzie miał kto przyjmować, bo ci lekarze, którzy dziś protestują, spakują walizki i pojadą do Szwecji. Jeżeli nie dacie szansy, żeby godnie zarabiali".

Lider ludowców mówił też, że na budżetach rządu PiS cierpi Polska lokalna. "W tamtym budżecie zabraliście 200 mln zł na drogi, w tym zabieracie 200 mln na drogi. Zabieracie kompetencje samorządom (...) czyli samostanowienie samorządów. Czy można bardziej zwijać Polskę lokalną, niż zabierać małym ojczyznom prawo do samostanowienia, do decydowania na co mają iść pieniądze" - oświadczył.

"Dużo rzeczy może się udało. Nie odbieramy wam sukcesów. Ale owoce wzrostu gospodarczego muszą być solidarnie dzielone" - mówił też Kosiniak-Kamysz, dodając, że klub PSL będzie składał poprawki do projektu budżetu i starać się go poprawić.