USA nalegają na przeprowadzenie inspekcji podejrzanych baz wojskowych w Iranie, by sprawdzić, czy przestrzegane są warunki porozumienia atomowego z 2015 roku - podała agencja AP, powołując się na przedstawicieli administracji prezydenta Donalda Trumpa.

Inspekcje mają zapobiec wejściu przez Iran w posiadanie broni atomowej. Administracja USA chce, aby warunki zawartego porozumienia były przestrzegane ściślej niż w przeszłości, a w tym samym czasie pracuje nad wyeliminowaniem jego „poważnych wad”, które - jeśli nie zostaną naprawione - najprawdopodobniej doprowadzą do wypowiedzenia tej umowy przez USA.

Prowadzone są również rozmowy z krajami europejskimi w sprawie negocjacji drugiej, dodatkowej umowy, która zapobiegnie wznowieniu przez Iran programu nuklearnego po wygaśnięciu obecnego porozumienie. Przedstawiciele administracji udzielający tych informacji chcieli zachować anonimowość.

Prośba o przeprowadzenie inspekcji prawdopodobnie spotka się z oporem ze strony Iranu, co może przyczynić się do wypowiedzenia istniejącego porozumienia atomowego przez Trumpa. Jeśli prośba USA spotka się z odmową ze strony Teheranu, będzie to oznaczało złamanie warunków umowy, zgodnie z którą mają one się odbywać co 90 dni.

Trump powiedział już wcześniej “gdyby to ode mnie zależało, to ogłosiłbym, że nie stosują się do zasad zawartego porozumienia od 180 dni”.

Zawarte 14 lipca 2015 roku porozumienie atomowe między Iranem a USA, Rosją, Chinami, Francją, Wielką Brytanią i Niemcami zakłada, że Teheran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji. Strona irańska przystała na wiele technicznych ograniczeń, zachowując prawo do pokojowego programu nuklearnego.

Jednakże zawarte w umowie prawo do inspekcji baz wojskowych nie było egzekwowane i administracja obawia się, że gdy do takowych dojdzie, zostaną odkryte dowody na nierespektowanie porozumienia przez Teheran.

Z Waszyngtonu Joanna Korycińska (PAP)