Hiszpańska policja rozbiła gang handlujący narkotykami na dużą skalę, który ukrywał swój proceder pod działalnością turystyczną. Dziewięciu członków grupy trafiło do aresztu.

W poniedziałek sąd w Kadyksie wydał decyzję o areszcie dla członków gangu handlującego narkotykami. Innym zarzutem wobec dilerów jest pranie pieniędzy pochodzących ze sprzedaży narkotyków za pośrednictwem spółek świadczących usługi hotelarskie i gastronomiczne.

Jak poinformowała policja, pochodzące ze sprzedaży narkotyków środki trafiały na zakup nieruchomości na terenie Andaluzji w południowej części Hiszpanii. Ich łączną wartość oszacowano na ponad 2 mln euro.

"Łącznie zatrzymani dysponowali 26 nieruchomościami, z których część wynajmowano turystom, a inne były restauracjami" - ujawniła policja.

W trakcie zatrzymań, które miały miejsce w piątek na terenie Kadyksu i w jego okolicach, funkcjonariusze zabezpieczyli około 100 kg narkotyków. Połowa ładunku znajdowała się w furgonetce z podwójnym dnem. Zablokowano też konta bankowe dilerów.

Śledztwo przeciwko gangowi ruszyło kilkanaście miesięcy temu po odkryciu "nieuzasadnionego i szybkiego wzbogacenia się" przez jednego z andaluzyjskich dilerów narkotykowych. W krótkim czasie stał się on posiadaczem kilku firm turystycznych oraz spółek zarządzających obiektami hotelowymi.

W trakcie dochodzenia inspektorzy ustalili m.in., że za pośrednictwem swojej emerytowanej matki, figurującej jako szefowa jednej ze spółek, buduje on luksusowy kompleks hotelowy w okolicach Kadyksu.

Z ustaleń śledczych wynika, że andaluzyjski gang rozprowadzał narkotyki na terenie całej Hiszpanii.