Znany francuski deputowany z centroprawicowej partii Republikanie Thierry Solere oświadczył w środę, że tworzy osobną grupę parlamentarną. Jak zapowiada, nowa grupa w konkretnych przypadkach będzie popierać prezydenta Emmanuela Macrona.

Ta grupa ma składać się z ok. 20 posłów należących do "konstruktywnych" Republikanów z umiarkowanego skrzydła ugrupowania oraz kilkunastu - prawie wszystkich - deputowanych z także centroprawicowego Związku Demokratów i Niezależnych (UDI). Swoją decyzję Solere ogłosił wspólnie z szefem UDI Jean-Christophe'em Lagarde'em.

Grupa Solere'a jest otwarta na propozycje prezydenta Macrona i chce tworzyć "konstruktywną opozycję", podczas gdy pozostali deputowani z partii Republikanie stawiają się w zdecydowanej opozycji do szefa państwa.

"Reformy państwa nie są sprawą arytmetyki, a należy odchodzić od nawyków. Nie jest dobra logika dwutorowa" - mówił Solere. Z kolei Lagarde ocenił, że "są zwolennicy starego świata, (...) a jest też świat nowy - chcemy do niego należeć".

Partia Macrona La Republique En Marche (LREM) wygrała w niedzielę wybory parlamentarne we Francji, uzyskując większość bezwzględną 308 posłów w liczącym 577 mandatów Zgromadzeniu Narodowym. Republikanie są najsilniejszą partią opozycyjną, ze 113 posłami.

Sam Macron wygrał wybory prezydenckie 7 maja; podczas kampanii wyborczej sondaże wskazywały znaczące poparcie dla kandydata Republikanów, Francois Fillona. Nie przeszedł on jednak do drugiej tury wyborów - w czasie kampanii wyszły na jaw zarzuty wobec niego o fikcyjne zatrudnianie rodziny za publiczne pieniądze. Solere był rzecznikiem Fillona, uważanym za jedną z najbardziej wiernych mu osób, jednak pod koniec marca, w obliczu oskarżeń wobec Fillona, Solere odszedł z jego ekipy.