PiS przeprowadza reformę wymiaru sprawiedliwości dla ludzi; wszyscy sobie zdajemy sprawę, że są potrzebne zmiany, tego oczekuje społeczeństwo - powiedział w poniedziałek marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

W sobotę w Katowicach odbył się Kongres Prawników Polskich, podczas którego uczestnicy mówili, że wymiar sprawiedliwości wymaga reformy, ale nie takiej, jaką proponuje władza. Zapowiedzieli powołanie komisji kodyfikacyjnej, która będzie proponowała zmiany w prawie. Ręka w kierunku rządu jest wciąż wyciągnięta – deklarowali.

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, który przyjechał na Kongres przekonywał, że proponowane przez resort zmiany nie godzą w niezawisłość sędziów. Zapowiedział poprawkę do projektu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która ma być wyjściem naprzeciw postulatom zarówno opozycji, jak i środowisk prawniczych oraz sugestiom OBWE. Zgodnie z poprawką 15 członków KRS będzie wybierał parlament, natomiast kandydatów będą mogły zgłaszać środowiska sędziów - stowarzyszenia sędziów lub prokuratorów (grupy co najmniej 20 sędziów lub prokuratorów), Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych, Krajowa Rada Notarialna. Większość uczestników Kongresu, wzburzona jego słowami o sędziach z czasów PRL, opuściła salę.

Wystąpienia Warchoła i ministra Andrzeja Dery, który reprezentował Kancelarię Prezydenta, zakłócane były przez część uczestników kongresu. Gdy Dera odczytywał fragment listu, w którym Duda przekonywał, że sędzia – w którego zawód wpisana jest apolityczność - nie powinien recenzować działalności innych organów władzy publicznej oraz występować jako strona debaty religijnej, etycznej, światopoglądowej czy politycznej, uczestnicy kongresu przerywali mu bucząc i skandując "konstytucja!". Część zgromadzonych unosiła w górę książeczki z tekstem ustawy zasadniczej.

"Nadzór nad sądami powinien być, musi być i będzie. Tak jest w innych krajach i to jest zupełnie naturalne i oczywiste" - powiedział w radiowych Sygnałach Dnia Karczewski. Podkreślił, że PiS przeprowadza reformę wymiaru sprawiedliwości dla ludzi i dla społeczeństwa. "Wszyscy sobie zdajemy sprawę, że są potrzebne zmiany, tego oczekuje społeczeństwo" - ocenił.

Marszałek Senatu był pytany o zarzuty środowiska prawników, które podkreśla, że chce dialogu z władzą, a PiS nie rozmawia, tylko oznajmia swoje decyzje. "W jaki sposób ten dialog jest prowadzony to ja widziałem podczas tego kongresu, które odbyło się w Katowicach. Buczenie, wyjście sędziów - to świadczy o takiej kulturze bardzo źle" - ocenił Karczewski.

Zwrócił uwagę, że poza tymi sędziami, którzy wyszli, "bardzo duża część" została, która - jak dodał - "na koniec biła brawo i ministrowi Derze i ministrowi Warchołowi".

W tym tygodniu Sejm ma się zająć projektem noweli Prawa o ustroju sądów powszechnych autorstwa posłów PiS, który zmienia m.in. model powoływania prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych "w kierunku zwiększenia wpływu ministra sprawiedliwości na obsadę stanowisk". W ciągu pół roku od tego czasu, minister mógłby odwołać każdego prezesa sądu w Polsce, bez podania przyczyn.

Niewykluczone, że także sejmowa komisja sprawiedliwości będzie kontynuowała prace nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa przewidującym m.in. wygaszenie kadencji 15 obecnych sędziowskich członków Rady; ich następców wybrałby Sejm.

Projekty krytykuje opozycja - według której pomysły PiS to zamach na wymiar sprawiedliwości - oraz środowiska prawnicze. Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wyraziło przed kilkoma dniami stanowczy sprzeciw wobec tych propozycji. Zdaniem sędziów prowadzą one do naruszenia zasad niezależności władzy sądowniczej i niezawisłości sędziów. Sędziowie wezwali do debaty na temat reformy.