Powinniśmy absolutnie pamiętać o tych, którzy w czasach PRL potrafili zachować się heroicznie - podkreślał prezydent Andrzej Duda w środowym wywiadzie dla TVP Info. Jego zdaniem, zdrajcy z tamtego okresu często mają wpływ na obecne życie publiczne.

Prezydent został w środę zapytany o swój niedzielny wywiad dla TVP Historia. Mówił tam m.in., że "za heroizm należy się szczególna nagroda, za brak heroizmu nie należy się potępienie"; potępienie należy się za zdradę, tak powinniśmy patrzeć na PRL".

Duda wyraził pogląd, że większość ludzi w PRL "zachowała się właśnie w taki sposób, bo po prostu chciała żyć, czyli nie zachowała się ani heroicznie, ani nie dopuściła się zdrady – byli po prostu zwykłymi obywatelami, którzy chcieli przetrwać bardzo często w trudnych czasach". "I to jest ‒ moim zdaniem ‒ zdecydowana większość Polaków" - dodał.

Przyznał, że byli też zdrajcy. "Ktoś w końcu mordował Polaków w okresie komunizmu, ktoś strzelał do Polaków w tamtym czasie. Więc to byli ludzie, którzy utrwalali u nas ustrój komunistyczny, to byli ludzie, którzy – co najgorsze – utrwalali rosyjską strefę wpływów tutaj, w Polsce, i coś, co niektórzy nazywają sowieckim zniewoleniem Polski" - mówił Duda.

"No ale byli też tacy, którzy potrafili się zachować heroicznie, i o nich powinniśmy absolutnie pamiętać i ich powinniśmy czcić. Jeżeli nie żyją, to powinniśmy czcić ich pamięć. A jeżeli żyją, powinniśmy czcić ich jako bohaterów" - podkreślił.

Pytany, czy część z tych osób, które mogą się mieścić w definicji słowa "zdrajca", wciąż piastuje jakieś ważne stanowiska w kraju, prezydent odparł: "może nie tyle, że piastuje ważne stanowiska, bo lata mijają, natomiast często jest tak, że mają wpływ na życie publiczne".

Prezydent w niedzielnym wywiadzie dla TVP Historia mówił też m.in., że "bardzo wiele wpływowych miejsc we współczesnej Polsce zwłaszcza po 1989 r. w mediach i innych wpływowych instytucjach, fundacjach, zajmują osoby, których rodzice czy dziadkowie aktywnie walczyli z Żołnierzami Wyklętymi w ramach utrwalania ustroju komunistycznego, czyli krótko mówią byli zdrajcami". "Miejmy tego świadomość, że dzisiaj dzieci i wnuki zdrajców Rzeczypospolitej, którzy walczyli o utrzymanie sowieckiej dominacji nad Polską, zajmują wiele eksponowanych stanowisk w różnych miejscach" - dodał.