Donald Tusk będąc w Polsce potwierdził, że jest przywódcą opozycji a nie bezstronnym przywódcą europejskim - powiedział premier Beata Szydło. Zaznaczyła, że gdyby jeszcze raz przyszło jej głosować przeciw kandydaturze Tuska na szefa Rady Europejskiej, zrobiłaby to.

"Bardzo się cieszę, że wtedy podjęłam taką decyzję i zrobiłabym to po raz kolejny. Donald Tusk będąc w Polsce potwierdził, że jest przywódcą opozycji i nie jest bezstronnym przywódcą europejskim, jak próbowano nam cały czas kreować taką rzeczywistość" - powiedziała Beata Szydło w czwartek w porannym wywiadzie dla TVP Info.

"On kreuje konsekwentnie politykę związaną z atakowaniem polskiego rządu, więc trudno, żeby polski premier popierał człowieka, który nie popiera polskiego państwa" - oświadczyła szefowa rządu.

Podczas marcowego szczytu UE w Brukseli Donald Tusk został ponownie wybrany na szefa Rady Europejskiej. Podczas głosowanie przeciw wyborowi Tuska była tylko premier Beata Szydło, pozostali unijni przywódcy poparli go.

19 kwietnia b.premier Donald Tusk przyjechał do Warszawy, aby w stołecznej prokuraturze zeznawać jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy polskich władz z rosyjską FSB. Na Dworcu Centralnym przywitały Tuska grupy jego zwolenników i przeciwników. Tusk mówił wówczas m.in., że jest bardzo krytyczny wobec tego, co dzieje się w naszej ojczyźnie, ale - jak dodał - wszystko jest dziś w rękach ludzi.