Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) poinformowała w środę o zatrzymaniu Akrama Azimowa, starszego brata Abrora Azimowa, podejrzanego o organizację zamachu w metrze w Petersburgu 3 kwietnia, w którym zginęło 15 osób, w tym zamachowiec.

FSB podała, że Akram Azimow pomagał w transferze pieniędzy, przygotowaniach do ataku i zorganizowaniu łączności z "międzynarodowymi terrorystami".

"Akram Azimow, urodzony w 1988 roku, został zatrzymany pod Moskwą, miał przy sobie granat bojowy. Obecnie trwa przesłuchanie, które ma określić jego rolę w przestępstwie" - poinformowała z kolei przedstawicielka Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Swietłana Pietrenko.

Akram Azimow jest dziesiątym zatrzymanym w sprawie zamachu w petersburskim metrze. Pozostałych podejrzanych zatrzymano 6 kwietnia w Petersburgu i Moskwie. Siedmiu z nich pochodzi z państw Azji Środkowej. Z akt sprawy wynika, że trzech podejrzanych, w tym Azimow, pracowało w tej samej restauracji pod Moskwą.

Abror Azimow, pochodzący z Kirgistanu obywatel Rosji, zeznał we wtorek w sądzie podczas wstępnego przesłuchania, że jego udział w przygotowywaniu ataku był pośredni i polegał jedynie na wykonywaniu poleceń. Podkreślił, że nie był świadomy, że uczestniczył w akcji terrorystycznej.

Według śledczych Abror Azimow "szkolił kamikadze Akbarżona Dżaliłowa", również pochodzącego z Kirgistanu obywatela Rosji, który prawdopodobnie dokonał zamachu w metrze.

3 kwietnia po południu 23-letni Dżaliłow zdetonował ładunek wybuchowy w wagonie metra w Petersburgu. Eksplozja nastąpiła między stacjami Siennaja Płoszczad i Technołogiczeskij Institut.(PAP)