W związku ze środowym przyjazdem pociągiem do Warszawy szefa Rady Europejskiej, b. premiera Donalda Tuska, na terenie dworca Warszawa Centralna znajdowały się wzmocnione siły policji oraz Straży Ochrony Kolei - poinformowało w środę PAP PKP SA.

"Do PKP S.A. nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie o planach organizacji demonstracji lub jakiegokolwiek innego zgromadzenia publicznego. Informacje w sprawie możliwości takiego wydarzenia otrzymaliśmy za pomocą nieformalnych kanałów, np. śledząc media społecznościowe. Niemniej, mając na uwadze sprawne funkcjonowanie dworca i komfort pasażerów, wystąpiliśmy w piątek do Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy o wsparcie służb na terenie dworca" - przekazał PAP wydział prasowy Polskich Kolei Państwowych S.A.

Donald Tusk podróżował pociągiem relacji Gdynia Główna-Gliwice, który na stołeczny dworzec centralny przyjechał ok. 10.40. Na dworcu centralnym przywitały Tuska grupy jego zwolenników i przeciwników. Szef Rady Europejskiej przyjechał do stolicy, by w stołecznej prokuraturze zeznawać jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy polskiej SKW z rosyjską FSB.

Jak przekazało PKP SA, na terenie dworca Warszawa Centralna znajdowały się wzmocnione siły i środki policji oraz Straży Ochrony Kolei.

Straży Ochrony Kolei poinformowała PAP, że kilkudziesięciu funkcjonariuszy znajdowało się na dworcu Warszawa Centralna, dodatkowe patrole SOK, policji i BOR-u, były także na trasie pociągu oraz na stacjach, na których się zatrzymywał. "Nie mamy żadnych zgłoszeń dotyczących zakłóceń, czy incydentów" - powiedziała PAP rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Ochrony Kolei st. insp. mgr Diana Zborowska.

Biuro prasowe PKP Intercity przekazało PAP, że pociąg podróżował do Warszawy Centralnej zgodnie z rozkładem. A wyjazd z dworca był opóźniony o kilka minut, ale nie było to związane z przywitaniem Tuska. (PAP)