Wicepremier Jarosław Gowin powiedział w czwartek, że będzie popierał reformę wymiaru sprawiedliwości. "Bez reformy wymiaru sprawiedliwości ani nie będziemy mieli społecznego poczucia, że żyjemy w sprawiedliwym kraju, ani polska gospodarka nie będzie rozwijać się dobrze"– mówił.

7 marca rząd przyjął projekt noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, przewidujący m.in. powstanie w Radzie dwóch izb oraz wygaszenie, po 30 dniach od wejścia noweli w życie, kadencji jej 15 członków-sędziów; ich następców wybrałby Sejm. Wygaszona miałaby zostać także kadencja rzecznika dyscyplinarnego sądów. Pierwsze czytanie projektu ma odbyć się w Sejmie w przyszłym tygodniu.

Projekt ten krytykują środowiska sędziowskie, RPO i niektóre organizacje pozarządowe. Krytyczną ocenę przedstawiło Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE/ODIHR).

Jarosław Gowin mówił dziennikarzom, że sam miał wątpliwość, którą zgłaszał podczas konsultacji międzyresortowych, czy skrócenie kadencji Krajowej Rady Sądownictwa jest zgodne z konstytucją.

"Pan minister Ziobro nie podzielił mojej wątpliwości. Zdania konstytucjonalistów są podzielone, ale na pewno będę popierał tę reformę. Jako były minister sprawiedliwości, jestem przekonany, że bez reformy wymiaru sprawiedliwości ani nie będziemy mieli społecznego poczucia, że żyjemy w sprawiedliwym kraju, ani polska gospodarka nie będzie rozwijać się dobrze, bo sądy gospodarcze funkcjonują fatalnie" – ocenił Gowin.

Pytany o opinię wydaną przez biuro OBWE Gowin powiedział, że opozycja zapewne zgłosi tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. "Od tego jest Trybunał Konstytucyjny, żeby rozstrzygać takie wątpliwości. Niech wypowiedzą się w tej sprawie konstytucjonaliści" – mówił.

W środę prawniczy think tank Instytut Prawa i Społeczeństwa INPRIS, biuro OBWE we "wstępnej opinii" do rządowego projektu noweli ustawy o KRS uznał, że "proponowane zmiany budzą poważne obawy związane z podstawowymi zasadami demokracji, w szczególności podziałem władz i niezależnością władzy sądowniczej".

Do opinii tej odniósł się w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro stwierdzając, że jest ona nieprofesjonalna i pełna merytorycznych błędów. Jako przykład podał nazwanie KRS organem samorządu sędziów - czym KRS nie jest. "Jesteśmy otwarci na krytykę, ale chcemy, by była ona rzeczowa" - dodał minister.