W pewnym sensie mamy podobne cele - każdy z nas chciałby być szczęśliwy, bezpieczny, czuć się wolny - mówiły przedstawicielki Konfederacji Kobiet RP, odnosząc się do protestów organizowanych w Dzień Kobiet. Podkreślały jednak, że od protestujących różnią je wyznawane wartości.

Przedstawicielki Konfederacji zorganizowały w środę konferencję, na której przekonywały, że integracja środowisk kobiecych jest niezbędna do efektywnego działania na rzecz kobiet i ich rodzin. Sylwia Zborowska z Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny podkreślała, że nie wszystkie panie "chcą wychodzić na ulicę i protestować".

Przedstawicieli Konfederacji przedstawiały swoje dwa nowe projekty, które mają służyć integracji kobiet. Jak podkreślały, chcą stworzyć platformę integracji i współdziałania dla organizacji kobiecych o różnych profilach oraz "dla organizacji podejmujących szeroko pojęte działania na rzecz kobiet i spraw dla kobiet kluczowych, w oparciu o wartości takie jak szacunek dla ludzkiego życia, małżeństwo i rodzina, macierzyństwo, naturalnie pojęta kobiecość".

Druga propozycja skierowana ma być bezpośrednio do kobiet, które nie działają w organizacjach, ale identyfikują się z promowanymi przez nie wartościami. "Wśród kobiet jest bardzo silna chęć przynależności do grupy i zaangażowania w obronę kluczowych wartości oraz realnej współpracy dla dobra kobiet i rodzin. Jednym z elementów, przyciągających do Konfederacji Kobiet RP, jest brak zgody na postulaty, formułowane przez osoby biorące udział w +czarnych marszach+ czy protestach kobiet" - wyjaśniała prezes Konfederacji Kobiet RP Małgorzata Owczarska.

Dopytywane, czego życzyłyby sobie i innym Polkom z okazji święta kobiet, przedstawicielki Konfederacji podkreśliły, że przede wszystkim "doceniania i uznania ich kobiecości". Podkreślały też, że dla nich istotne są macierzyństwo, małżeństwo i szacunek dla życia.

"Czego kobiety potrzebują? Na pewno pewnego poczucia bezpieczeństwa i na pewno docenienia tego, że są kobietami. Jeden z pomysłów to także znalezienie sposobu na to, żeby praca kobiet w domu była wreszcie doceniona. Często się mówi, że kobieta +siedzi z dziećmi+; chciałabym zapytać, która z pań siedzi z dziećmi w domu? Kiedy moje dzieci były małe, wiele rzeczy przy nich robiłam, ale na pewno nie siedziałam" - podkreśliła Owczarska.

Szefowa Konfederacji oceniła też, że niektóre cele i postulaty kobiet protestujących są podobne do tych, o które chce zabiegać jej organizacja. "Oczywiście nie zgadzamy się z tym, że aborcja jest prawem kobiety, wszystkie kierujemy się szacunkiem do życia ludzkiego i prawo do życia jest dla nas kluczowe. Ale w pewnym sensie mamy zbieżne cele, natomiast na pewno różne instrumenty do ich osiągania" - powiedziała.

Sprecyzowała, że "każdy chciałby żyć szczęśliwie i bezpiecznie, każdy chciałby czuć się człowiekiem wolnym". "W tym sensie dążymy do tego samego" - powiedziała.

W środę przypada Dzień Kobiet. W całej Polsce tego dnia odbywają się różne imprezy, happeningi, konferencje i Międzynarodowy Strajk Kobiet - inicjatywa oddolnej, bezpartyjnej koalicji kobiet, nawiązująca do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet (tzw. Czarnego Poniedziałku) - protestu zorganizowanego 3 października zeszłego roku przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Organizatorki polskiego Strajku Kobiet domagają się: "pełni praw reprodukcyjnych, państwa wolnego od zabobonów, wdrożenia i stosowania konwencji antyprzemocowej i poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet".

Przeciwko niszczeniu święta kobiet przez organizowanie w tym dniu strajku zaprotestowało m.in. Forum Kobiet Polskich (skupiające przedstawicielki 56 organizacji kobiecych). W specjalnym oświadczeniu FKP zwróciło się z apelem do organizacji feministycznych, by nie niszczyły kobiecego święta. (PAP)