Ośmiu członków komisji weryfikacyjnej ds. warszawskiej reprywatyzacji będzie w randze sekretarza stanu, ale nie w Ministerstwie Sprawiedliwości - to jedna z propozycji poprawek do ustawy przedstawiona w czwartek podczas dyskusji na posiedzeniu senackiej komisji.

Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji zajęła się w czwartek uchwaloną przez Sejm 10 lutego ustawą, która zakłada powołanie komisji weryfikacyjnej ds. warszawskiej reprywatyzacji. Projekt ustawy powstał w resorcie sprawiedliwości.

Komisja nie głosowała w czwartek żadnych z kilku propozycji poprawek, ponieważ Marek Martynowski (PiS) zgłosił wniosek o przerwę w jej posiedzeniu. Argumentował, że obszerna opinia Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka do ustawy wpłynęła pół godziny przed rozpoczęciem obrad i senatorowie nie mieli czasu, by się z nią zapoznać. Do wniosku przychylili się inni senatorowie z komisji, data dokończenia posiedzenia ma zostać wyznaczona, nie podano konkretnego terminu.

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podkreślił na posiedzeniu komisji, że ustawa ma na celu "przywrócenie interesu społecznego i przywrócenie ochrony tegoż interesu" poprzez usunięcie naruszeń prawa, które miały miejsce na etapie wydawania decyzji administracyjnej, bądź w następstwie wydania takich decyzji". Jak mówił, w procesie reprywatyzacji dochodziło do szeregu nieprawidłowości, takich jak fałszowanie dokumentów, pozbawianie lokatorów ich mieszkań czy handlu roszczeniami za "przysłowiowe 50 czy 100 zł".

"Sprawa reprywatyzowanych nieruchomości warszawskich od lat wymaga całościowego uregulowania i przyjęcie proponowanej ustawy pozwoli ukrócić nieuczciwe praktyki, oszustwa związane z handlem roszczeniami i inne zjawiska patologiczne, które miały miejsce" - powiedział Warchoł.

Senator Martynowski zgłosił kilka poprawek do ustawy. Najważniejsza z nich wykreśla z ustawy zapis, że ośmiu członków komisji weryfikacyjnej w randze sekretarza stanu, są sekretarzami w Ministerstwie Sprawiedliwości. Druga poprawka przewiduje, że członkowie komisji w randze sekretarza stanu wykonują zadania związane wyłącznie ze sprawowaniem funkcji w komisji.

Ustawę o komisji weryfikacyjnej krytykował senator PO Jan Rulewski. Ocenił, że rząd ws. reprywatyzacji proponuje "protezę", ponieważ ustawa dotyczy tylko nieruchomości warszawskich. Nazwał ustawę przygotowaną przez resort sprawiedliwości "ustawą bejsbolową". "Powołuje się instytucję tzw. komisję o charakterze komisariatu" - ocenił Rulewski. Dodał, że ustawa będzie "utwierdzała proces chaosu reprywatyzacyjnego". "Ta ustawa stwarza warunki dekretowania, więc rzekomo szybszego rozpatrywania spraw zamiast metodycznego przy pomocy ustawy reprywatyzacyjnej" - powiedział senator PO.

Dodał, że jego wnioskiem końcowym jest odrzucenie ustawy w całości, ale przedstawił jednocześnie propozycje poprawek. Zdaniem Rulewskiego członków komisji weryfikacyjnej powinien powoływać nie tylko Sejm, ale także Senat. Zgodnie z propozycją Rulewskiego sześciu członków powoływałby Sejm, a trzech Senat. Zaproponował także, by termin wejścia ustawy w życie wynosił 90 dni, a nie 30 jak zapisano w ustawie.

Podczas posiedzenia komisji uwagi do ustawy przedstawiło Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu. W pierwszej zwrócono uwagę na "wątpliwości natury konstytucyjnej" wskazane na etapie prac w Sejmie w opinii zamówionej przez Biuro Analiz Sejmowych.

"W opinii sporządzonej na zamówienie BAS stwierdzono m.in., że projekt ustawy w wielu miejscach jest sprzeczny z przepisami Konstytucji, a wejście w życie projektu stanowić może istotne zagrożenie dla standardów wymiaru sprawiedliwości właściwych dla demokratycznego państwa prawnego oraz dla konstytucyjnych praw i wolności jednostki" - mówił przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu.

Jak dodał, krytycznie do ustawy odniósł się także Sąd Najwyższy, który zgłosił zastrzeżenia do uprawnień komisji weryfikacyjnej. Zdaniem SN skutkują one połączeniem kompetencji organu władzy wykonawczej z uprawnieniami z zakresu władzy sądowniczej. "Takie rozwiązanie w opinii SN narusza zasadę trójpodziału władzy" - powiedział przedstawiciel Biura Legislacyjnego.

Biuro zgłosiło wątpliwości co do zapisu ustawy, że ośmiu członków komisji weryfikacyjnej będzie w randze sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, ponieważ w razie dymisji rządu, dymisję składają także sekretarze stanu. Kolejna uwaga Biura dotyczyła zapisu o wyłączeniu odpowiedzialności przewodniczącego i członków komisji. "Ustaw nadała immunitetowi przyznanemu przewodniczącemu i członkom komisji bardzo szeroki zakres. Należy zauważyć, że ma ona szerszy zakres chociażby od immunitetu przysługującemu parlamentarzystom" - zaznaczono.

Według ustawy komisja weryfikacyjna będzie mogła np. utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną (uznać słuszność zwrotu nieruchomości), albo uchylić ją i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać pozyskaną nieruchomość. Komisja będzie mogła też uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał, wraz z wiążącymi wskazaniami co do dalszego postępowania. Komisja będzie mogła także stwierdzić wydanie decyzji reprywatyzacyjnej z naruszeniem prawa. (PAP)