Nie ma mowy o tym, żebyśmy skracali obecną kadencję samorządową - zapewniła we wtorek rzecznik PiS Beata Mazurek. Zaapelowała do opozycji, by nie wywoływała kolejnego pola konfliktu.

"Nie ma mowy o tym, żebyśmy skracali obecną kadencję samorządową. Wolałabym, i bardzo apeluję to, żeby politycy opozycji, szczególnie Platformy Obywatelskiej, nie wywoływali kolejnego pola konfliktu rzeczą, która nie ma miejsca" - podkreśliła rzecznik PiS na briefingu w Sejmie.

Jak dodała, "na dzisiaj nie ma żadnego, w ogóle żadnego projektu". "Jeśli będzie gotowy projekt z pewnością będziecie państwo mieli do niego dostęp, z pewnością wszyscy będzie nad tym projektem dyskutować, o tym projekcie mówić" - powiedziała Mazurek.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w ostatnich dniach, że chciałby, aby najbliższe wybory samorządowe w 2018 r. odbyły się według nowych zasad. O zamiarze wprowadzenia do ordynacji wyborczej jeszcze przed wyborami 2018 r. zakazu ponownego kandydowania przez tych wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, którzy swe funkcje sprawowali co najmniej przez dwie kadencje, prezes PiS mówił m.in. podczas swojej sobotniej wizyty w Katowicach.

Niektórzy politycy opozycji mówili w ostatnich dniach o swych przypuszczeniach, że PiS może też chcieć skrócenia obecnej kadencji samorządów. Szef klubu PO Sławomir Neumann mówił PAP, że Platforma przyspiesza przygotowania do wyborów samorządowych. "One już trwają od kilku miesięcy, ale być może będziemy musieli zmodyfikować kalendarz, bo PiS może mieć chęć zrobienia wyborów jesienią. Dlatego musimy się przygotować" - stwierdził. (PAP)