Prezydent Barack Obama ułaskawił we wtorek skazanego w październiku ub.r. generała w stanie spoczynku Jamesa Cartwrighta. Został on uznany winnym składania przed FBI fałszywych zeznań w śledztwie ws. wycieku tajnych informacji obronnych.

68-letni Cartwright był wiceprzewodniczącym kolegium szefów sztabów amerykańskich sił zbrojnych w latach 2007-2011 i uważano go za jednego z głównych doradców prezydenta USA Baracka Obamy. Uchodził za eksperta w zakresie technicznych aspektów wojny cybernetycznej.

Zdaniem prokuratury emerytowany generał mógł być źródłem przecieku informacji zawartych w książce dziennikarza "New Tork Timesa" Davida Sangera. Z ujawnionych dotąd dokumentów nie sposób ustalić, jakie informacje miał ujawnić pisarzowi Cartwright. Agencje przypominają w tym kontekście, że Sanger pisał wcześniej o tajnym cyberataku na irańskie obiekty nuklearne i o wykorzystaniu komputerowego wirusa Stuxnet do przejściowego unieruchomienia wirówek, używanych przez Iran do wzbogacania uranu.

Ostatecznie tego zarzutu nie udało się udowodnić i Cartwrighta skazano za mataczenie i składanie fałszywych zeznań.

W trakcie kadencji dobiegającej końca w piątek prezydent Barack Obama zastosował prawo łaski w 212 przypadkach. Podpisał też 1385 aktów zamiany kary pozbawienia wolności na karę ograniczenia wolności czy skrócenia kary. (PAP)

mars/